Praca zdalna uregulowana. Sejm przyjął nowelizację kodeksu pracy
Sejm przyjął nowelizację kodeksu pracy. Jedną z kluczowych zmian jest praca zdalna. Co istotne, do tej pory polskie prawo nie regulowało praw i obowiązków związanych z wykonywaniem pracy poza siedzibą firmy. Teraz ma się to zmienić. Jakich zmian możemy się spodziewać?
Praca zdalna
Prace nad nowelizacją przepisów kodeksu pracy prowadzono od dłuższego czasu. Pandemia koronawirusa pokazała, że tego typu forma postępu bez wątpienia jest konieczna, a wynikające z niej zalety z miażdżącą przewagą przewyższają wady. Tego, czego brakowało, to uregulowanej podstawy prawnej, która chroniłaby zarówno pracowników, jak i pracodawców. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od 1 marca 2023 roku.
Praca zdalna – definicja terminu
Czym jest ‘praca zdalna’? Zgodnie z literą prawa, od 1 marca pracą zdalną określa się wykonywanie pracy we wcześniej wskazanej przez pracownika lokalizacji, innej niż siedziba firmy. Najczęściej – z oczywistych względów – będzie to prywatny dom lub mieszkanie. Aby móc rozpocząć tego typu formę pracy, najpierw powinniśmy poinformować o tym fakcie naszego pracodawcę. Zrobimy to wypełniając i składając odpowiedni wniosek w formie pisemnej. Dodatkowo, w czasie pracy należy zadbać o możliwość komunikacji z przełożonym lub współpracownikami, wykorzystując do tego choćby środki telekomunikacyjne.
Tyle mówi teoria, a co to może oznaczać w praktyce? Przede wszystkim to, że w godzinach pracy powinniśmy fizycznie przebywać we wskazanym przez siebie miejscu, każdorazowo informując pracodawcę o ewentualnych zmianach. Praca w ulubionej kawiarni, domku letniskowym czy w każdym innym miejscu niż to, które określiliśmy w naszym wniosku o pracę zdalną, nie będzie możliwa.
Praca zdalna bez wyjątków
Wszystkie zasady naszej pracy zdalnej najlepiej ustalić już na samym początku współpracy. Kiedy zrobimy to przy okazji podpisywania samej umowy o pracę, nic na późniejszym etapie naszej pracy nie powinno nas zaskoczyć. Warto znać prawo, bo to – przynajmniej w tym przypadku – zdecydowanie stoi po stronie pracownika. I tak, pracodawca nie będzie mógł odrzucić naszego wniosku o pracę zdalną w następujących przypadkach:
- pracownica jest w ciąży,
- pracownik wychowuje dziecko, które nie ukończyło 4. roku życia,
- pracownik opiekuje się nad członkiem najbliższej rodziny lub inną osobą pozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym, które posiadają orzeczenie o niepełnosprawności lub orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności,
- pracownikowi, który jest rodzicem dziecka posiadającego orzeczenie o niepełnosprawności albo orzeczenie o umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności (nawet po ukończeniu przez nie 18. roku życia),
- pracownik jest rodzicem dziecka posiadającego opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego lub orzeczenie o potrzebie zajęć rewalidacyjno-wychowawczych (nawet po ukończeniu przez nie 18. roku życia),
Oczywiście, w określonych warunkach, pracodawcy dalej będzie przysługiwało prawo do odrzucenia wniosku pracownika. Stanie się tak w przypadku stanowisk, których charakter nie sprawdzi się poza tradycyjnym stacjonarnym stanowiskiem pracy. Trudno sobie wyobrazić, aby ekspedientka w sklepie lub urzędnik przyjmujący petentów wykonywali swoją pracę w warunkach domowych. Decyzję odmowną – mimo wszystko – trzeba będzie przedstawić i odpowiednio uzasadnić w formie elektronicznej lub pisemnej, w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty złożenia wniosku przez pracownika.
Praca zdalna na żądanie
Pracownik uzyska również prawo do 24 dni pracy zdalnej w ciągu roku kalendarzowego. Tego typu norma prawna ma zapewnić odpowiedni balans między obowiązkami zawodowymi a prywatnymi. Wśród przykładowych powodów skorzystania z tej możliwości wymienia się m.in. wcześniej nieprzewidziane zdarzenia, jak np. konieczność czasowej opieki nad członkiem rodziny.
Polscy przedsiębiorcy a praca zdalna

agencja pracy
Jak pokazują dane, aż 84% Polaków jest zadowolona z możliwości, jakie daje im praca zdalna. Ponad połowa firm polskiego rynku pracy posiada zorganizowaną strukturę, umożliwiającą pracownikom pracę przynajmniej w trybie hybrydowym. Jak przekonuje Prezes zarządu agencji pracy InWork Sebastian Zelek, pandemia koronawirusa tylko przyspieszyła ten trend.
Choć niektóre firmy umożliwiały pracę zdalną lub hybrydową jeszcze przed pandemią, ta poniekąd zmusiła do tego wszystkie pozostałe, które nie były przekonane. Myślę, że teraz, po tych wszystkich doświadczeniach, zdecydowana większość pracodawców dostrzega szereg zalet wynikających z tej formy pracy. Przynajmniej ja je dostrzegam i nasi pracownicy biurowi dostaną taką możliwość.
Nowe obowiązki pracodawcy
Aktualizacja przepisów nakłada nowe obowiązki na pracodawców. Ci, oddelegowując pracowników na pracę zdalną, nie mogą zapomnieć o:
- zapewnieniu materiałów i narzędzi do pracy,
- gwarancji instalacji i serwisu narzędzi pracy lub pokryciu ich kosztów,
- pokryciu kosztów energii elektrycznej i usług telekomunikacyjnych,
- zapewnieniu pracownikom szkoleń i pomocy technicznej, minimum tych, które są niezbędne do wykonywania pracy zdalnej,
- ustaleniu wysokości ekwiwalentu finansowego za ewentualne wykorzystywanie prywatnych narzędzi do pracy,
Co ważne, pracodawca nie będzie dysponował dowolną formą rekompensaty elektrycznej i telekomunikacyjnej. Przepisy mówią jasno – ekwiwalent ma być w formie pieniężnej, gdzie jednocześnie nie może on być wliczany do wynagrodzenia pracownika.
BHP w pracy zdalnej
Prawdopodobnie to przepisy związane z bezpieczeństwem i higieną pracy przysporzyły najwięcej problemów ustawodawcom. Choćby za sprawą faktu, że do tej pory obowiązek higienicznych i bezpiecznych warunków pracy spoczywał na barkach pracodawcy. O ile w siedziby firmy nie stanowi to problemu, o tyle w domu pracownika już tak. Dlatego – w przypadku pracy zdalnej – większa część obowiązków na tym polu przechodzi na pracownika.
I tak, wykonując zawodowe obowiązki z wysokości naszego prywatnego biurka, zobowiązani jesteśmy do m.in. zachowania czystości i bezpieczeństwa stanowiska pracy. Tak, aby coś lub ktoś nie wpłynął negatywnie na nasz organizacyjny ład.
Kontrola pracowników
Aby pracodawcy mogli w pełni zaufać pracownikom, ustawodawca umożliwi im możliwość przeprowadzania kontroli. Jej forma ma być ściśle określona w regulaminie, zaakceptowanym przez obie strony (pracownika i pracodawcy). Wykluczy to ewentualne nieporozumienia w czasie jej przeprowadzania.
Weryfikacji będą podlegać wszelkie kwestie związane z BHP i ochroną informacji (procedura ochrony danych osobowych). Co ważne, pracodawca przeprowadzi ją w miejscu zadeklarowanym jako miejsce wykonywania pracy, przez co pracownicy – w większości przypadków – będą zobowiązani do zaproszenia przełożonych do domu lub mieszkania.
Praca zdalna a trzeźwość pracownika
Niektórzy pracownicy pracujący w formie zdalnej niewłaściwie prowadzą się w czasie pracy. Faktycznie, spożycie „napoju bogów” – przynajmniej w przypadku zawodów kreatywnych – może mieć swoje pozytywne strony. Jednak prawo na to nie zezwala. Wszyscy pracownicy – niezależnie od wykonywanej profesji – w czasie pracy powinni być trzeźwi.
Nowelizacja kodeksu pracy przewiduje możliwość poddania kontroli trzeźwości pracownika. Zresztą, ten przepis już obowiązuje, bowiem wszedł w życie już 1 stycznia 2023 roku. Oprócz pracodawcy, tego typu kontrolę może przeprowadzić również policja.
Przeczytaj też:
1. Pit-2 teraz też dla zleceniobiorców
2. Outsourcing – co to? Jego wady i zalety
3. Benefity pozapłacowe dla pracowników. Jakie najlepsze?
- Published in Bez kategorii
Umowa lojalnościowa – do czego nas zobowiązuje?
Umowa lojalnościowa. Mówiąc o niej, mówimy o zakazie konkurowania – przynajmniej tak wynika z przepisów Kodeksu Pracy. Jej zapisy – co do zasady – mają chronić interesy pracodawcy. Zawierana jest z obecnymi pracownikami, ale może dotyczyć byłych pracobiorców. Co szczególnego charakteryzuje tego typu umowę i o czym należy pamiętać decydując się na wzajemną lojalność?

lojalność
Kwintesencją umowy lojalnościowej – jak już pośrednio nadmieniliśmy – jest ochrona interesów pracodawcy. Podpisując ją, powinniśmy zdawać sobie sprawę z praw i obowiązków wynikających z jej zapisów. Pamiętajmy jednak, że nie każda firma – idąc tropem wewnętrznej polityki – chce w ten sposób ograniczać pracowników. Wiele osób poszukujących pracy niechętnie podchodzi do umów lojalnościowych, przez co firmy korzystają z nich stosunkowo rzadko.
Umowa lojalnościowa – co to?

zgoda
Umowa lojalnościowa nierozłącznie związana jest z ograniczeniem podjęcia pracy w konkurencyjnej firmie. Pracodawcy, chcąc zyskać przewagę nad konkurencją w branży, niechętnie dzielą się rzetelnymi i wykwalifikowanymi pracownikami. Ci z kolei, podpisując tego typu dokument, zyskują w oczach obecnego pracodawcy, bowiem zobowiązują się do szeroko rozumianej lojalności biznesowej.
Co to oznacza w praktyce? Przede wszystkim to, że w konkretnie określonym okresie czasu nie podejmą oni pracy w zakładzie, który będzie uważany za konkurencyjny. Jeśli jednak jakikolwiek zapis zawarty w treści umowy zostałby naruszony, a wielokrotnie przytaczany pracodawca poniósłby z tego tytułu szkodę biznesową, pracownik byłby zobowiązany do wyrównania strat finansowych firmy.
Umowa lojalnościowa, którą często nazywa się potocznie „lojalnościówką”, spotykana jest w takich branżach, jak m.in.:
- IT
- prawniczej
- podatkowej
- marketingowej
- architektonicznej
Umowa lojalnościowa po zakończeniu stosunku pracy
Rozterki dotyczące umowy lojalnościowej pojawiają się w czasie, kiedy pracownikowi kończy się umowa o pracę lub zostanie ona wypowiedziana przez którąkolwiek ze stron. Jak się okazuje, tego typu przypadki również reguluje prawo. Jeśli tzw. lojalnościówkę zawarto na okres dłuższy niż samą umowę o pracę, pracownikowi przysługuje prawo do odszkodowania w wysokości minimum 25% wartości wcześniej pobieranej pensji. Jej wypłacenia można ubiegać się w formie jednorazowej lub systemie ratalnym.
Umowa lojalnościowa a szkolenie

szkolenie
Często spotykaną praktyką jest podpisywanie umów lojalnościowych przy okazji szkolenia wdrożeniowego. Firmy zabezpieczają się w ten sposób przed stratami, jakie mogłyby ponieść w przypadku wyszkolenia osoby bez późniejszego podjęcia przez nią pracy. Trzeba jednak pamiętać, że zabiegów tych nie wolno stosować w odniesieniu do szkoleń obowiązkowych, jak np. szkolenia BHP.
Co w sytuacji, jeśli dana osoba – mimo ukończenia szkolenia – nie zdecyduje się na pracę u organizatora? Wówczas najczęściej stosowaną konsekwencją będzie zwrot kosztów szkolenia. Wyjątek może stanowić porzucenie pracy z powodów mobbingowych lub udokumentowanych uchybień ze strony pracodawcy.
Nieważność umowy lojalnościowej
Tak, umowa lojalnościowa – zawarta między pracodawcą a pracobiorcą – jest jak najbardziej zgodna z prawem. Rozwiewając tę wątpliwość, musimy wspomnieć też o podstawowych warunkach, jakie powinna spełniać. Przede wszystkim ma być osobnym dokumentem w formie pisemnej. W każdym innym przypadku będzie nieważna. Dodatkowo, jeśli jej ciągłość ma obowiązywać również po ustaniu stosunku pracy, a nie określono konkretnych ram czasowych – wówczas tego typu umowa również będzie nieważna.
Przeczytaj też:
- Ekwiwalent urlopowy – kiedy i jak go wykorzystać?
- Rozwój osobisty – jak wpływa na naszą pracę?
- Head Hunter – nowoczesne stanowisko pracy. Jak nim zostać?
- Published in Bez kategorii
Ekwiwalent urlopowy – kiedy i jak go wykorzystać?
Ekwiwalent urlopowy to rekompensata wypłacana pracownikowi w zamian za niewykorzystany urlop. Jego wysokość zależy od kilku zmiennych. Dodatkowo, warto pamiętać, że pracownik ma prawo skorzystać z tego typu świadczenia tylko w przypadku odejścia z pracy. Jak obliczyć jego wysokość? Czy jest on obowiązkowy?
Według Kodeksu Pracy każdemu zatrudnionemu w oparciu o umowę o pracę przysługuje urlop wypoczynkowy. Mimo tego, czasami zdarza się tak, że etatowiec nie skorzysta z wszystkich dostępnych dni wolnych przed zakończeniem współpracy z daną firmą. Właśnie w tego typu przypadku zyskuje on prawo do otrzymania specjalnego ekwiwalentu. Kwota, jaka dodatkowo powinna pojawić się na naszym koncie, zależy przede wszystkim od wysokości wynagrodzenia i wartości specjalnego wskaźnika. O jakim wskaźniku mowa? O tym za chwilę.
Ekwiwalent urlopowy – co to takiego?

ekwiwalent urlopowy
Ekwiwalent urlopowy to świadczenie finansowe wypłacane przez pracodawcę w wyjątkowych, prawnie przewidzianych sytuacjach. Aby móc się o nie ubiegać, pracownik powinien zakończyć współpracę z obecną firmą, a przy tym nie wykorzystać wszystkich przysługujących mu dni wolnych. Stanie się tak w przypadku rozwiązania umowy o pracę lub jej wygaśnięcia, bez chęci automatycznego przedłużenia.
Pamiętajmy, że finansowy ekwiwalent nie może być dobrowolnym wyborem pracownika (zamiast dni wolnych), jeśli ten w dalszym ciągu współpracuje z obecnym pracodawcą. Takie działanie byłoby niezgodne z literą prawa.
Czy ekwiwalent urlopowy jest obowiązkowy?

umowa o pracę
Tak, ekwiwalent urlopowy jest obowiązkowy. Chyba, że pracownik razem z pracodawcą ustalą, że niewykorzystane do tej pory dni wolne zostaną wybrane w czasie obowiązywania następnej umowy (w tym samym miejscu pracy). Jest to dość częsta praktyka, jeśli weźmiemy pod uwagę umowy z ograniczeniem czasowym.
Obliczanie ekwiwalentu urlopowego
Obliczając wysokość ekwiwalentu urlopowego, trzeba wziąć pod uwagę kilka istotnych zmiennych. W pierwszej kolejności należy od wszystkich istniejących dni w danym roku odjąć niedziele, święta, a także pozostałe dni wolne. Później otrzymany wynik podzielić przez 12 (liczbę miesięcy). Nie zapominajmy też, że wartość ekwiwalentu urlopowego należy zawsze łączyć ze wskaźnikiem uwzględniającym kalendarz roku, w którym pracownik nabył prawo do świadczenia.
Dalsze rachunki również są dość banalne. Aby ustalić wysokość ekwiwalentu, należy podstawę jego wymiaru podzielić przez wskaźnik obowiązujący w danym roku, a następnie jeszcze raz podzielić, tym razem przez dobową normę czasu pracy.
Ekwiwalent – działania na przykładzie
Aby lepiej zobrazować omawiany temat, posłużmy się konkretnym przykładem. W 2021 roku mieliśmy 113 dni ustawowo wolnych od pracy. Idąc dalej, otrzymujemy następujące obliczenia:
365 dni (w roku) – 113 dni (wolne) = 252 dni;
252 dni ÷ 12 (miesiące w roku) = 21 (wskaźnik)
Załóżmy teraz, że obliczamy ekwiwalent urlopowy dla pracownika zarabiającego miesięcznie 5000 złotych brutto – pracującego 8 godzin dziennie, który nie wykorzystał 25 dni przysługującego mu urlopu. Obliczenia klarują się następująco:
5000 złotych ÷ 21 (wskaźnik) = 238,1 złotych
238,1 złotych ÷ 8 (godziny) = 29,76 złotych
29,76 złotych x 200 (godzin) = 5952 złotych
Uwaga! Podany wynik określa kwotę BRUTTO!
Przeczytaj też:
- Zmiana pracy – czy warto się przebranżowić?
- Wypowiedzenie umowy o pracę – o czym trzeba pamiętać?
- Rozwój osobisty – jak wpływa na naszą pracę?
- Published in Bez kategorii
Pracowniku! Masz tylko kilka dni, żeby wykorzystać zaległy urlop!
Masz jeszcze zaległy urlop z poprzedniego roku? Uważaj, bo za chwilę nie będziesz mógł z niego skorzystać! Najbliższa środa 30 września to ostatni dzień, w którym możesz zacząć go wykorzystywać.
Teoria a praktyka
W teorii każdy pracownik powinien wykorzystywać cały przysługujący mu urlop w ciągu jednego roku kalendarzowego. Niestety, praktyka często ma z tym niewiele wspólnego. Prawo zezwala na „przeniesienie” zaległego urlopu na następny rok, ale z tym zastrzeżeniem, że trzeba je wykorzystać maksymalnie do 30 września (wtedy ma wypaść pierwszy dzień zaległego urlopu).
Kara dla pracodawcy
Chcąc uniknąć kary, należy zezwolić pracownikowi na urlop, a jeśli ten się na to nie chce zgodzić, wysłać go na przymusowy wypoczynek. Nie czyniąc tego, narazimy się na dotkliwą karę, sięgającą nawet 30. tysięcy złotych!
Ekwiwalent za urlop
Urlop to podstawowe prawo każdego pracownika zatrudnionego w oparciu o umowę o pracę. Pracobiorca nie może przysługujących mu dni wolnych przekazać innemu współpracownikowi ani też domagać się za ich nie wykorzystanie ekwiwalentu finansowego.
Wyjątkiem może być sytuacja, kiedy pracownik kończy współpracę z pracodawcą (wygaśnięcie umowy lub rozwiązanie stosunku pracy). Wtedy pracownikowi należy się ekwiwalent pieniężny za zaległy urlop.
Wakacje 2020
W tym roku ze względu na pandemię koronawirusa Polacy mniej chętnie wyjeżdżali za granicę. Jeśli już ktoś się decydował na wypoczynek poza domem, to wybierał polskie podwórko. Zdecydowanie najwięcej z nich wybrało polskie góry, co zresztą było widać po obleganych głównych szlakach Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Published in Bez kategorii
Dzień wolny za święto 15 sierpnia? Sprawdzamy!
Czy przysługuje Nam dodatkowy dzień wolny od pracy za 15 sierpnia? Wtedy w Polsce obchodzimy dwa święta. To Matki Boskiej Zielnej i Święto Wojska Polskiego. Analizujemy i odpowiadamy!
Ustawa z 18 stycznia 1951 roku o dniach wolnych od pracy kwalifikuje dzień 15 sierpnia jako wolny od pracy, dlatego większość sklepów czy instytucji w tym dniu będzie nieczynna.
Dodatkowy dzień wolny
W tym roku Matki Boskiej Zielnej i Święto Wojska Polskiego (15 sierpnia) wypada w sobotę. Oznacza to, że pracodawcy muszą za ten dzień dać swoim pracownikom dodatkowy dzień wolny. Tak mówi Kodeks Pracy, dlatego wszyscy są zobowiązani do jego skrupulatnego przestrzegania.
Jak wygląda rzeczywistość?
Jak to wygląda w praktyce? Systemy są różne, ponieważ wszystko zależy od firmy i jej wewnętrznej polityki. Niektóre z nich pozwalają swoim pracownikom wybierać dogodny termin, przez co można zaliczyć je do bardziej tolerancyjnych. W przeciwieństwie do nich, pozostałe wyznaczają jeden konkretny dzień.
Kara za nieprzestrzeganie
Oczywiście, prawo przewiduje również pewnego rodzaju sankcje karne za nieprzestrzeganie wyżej wymienionego przepisu. Każdy pracodawca, który zaniecha umożliwienia dodatkowego dnia wolnego, może spodziewać się kary grzywny od 1000 do nawet 30 000 złotych.
Święto Wojska Polskiego
Tak, jak każdego roku, Święto Wojska Polskiego przypada na 15 sierpnia. Właśnie tym dniu Polacy symbolicznie wspominają zwycięską Bitwę Warszawską z 1920 roku. Święto obowiązuje od 1992 roku. Tradycją stało się celebrowanie zwycięstwa poprzez organizowanie defilady wojskowej. Demonstrująca najnowocześniejszego sprzętu i siły polskiej armii gromadzi setki tysięcy widzów na swojej trasie. Wyjątkowo, ze względów bezpieczeństwa związanych z sytuacją epidemiologiczną, w tym roku została odwołana.
- Published in Artykuły
Przerwa w pracy – ile komu przysługuje?
Przerwa w pracy to oprócz wynagrodzenia jeden z jej najprzyjemniejszych przywilejów. Z reguły czas jej trwania jest stały, jednak – według kodeksu pracy – występują niewielkie odstępstwa od tej normy. Mogą na nie liczyć przede wszystkim pracownicy niepełnoletni, osoby niepełnosprawne i karmiące matki.
Przerwa śniadaniowa
Przepisy przewidują przerwę dla pracowników wykonujących pracę przynajmniej sześć godzin dziennie. Niestety, osoby pracujące w niepełnych wymiarze czasu (na przykład na pół etatu) nie mogą liczyć na tego typu udogodnienia. 15 minut – właśnie na tyle wytchnienia pozwalają regulacje prawne. Czy to dużo? Opinie pracowników w tym względzie są dość jednoznaczne. Wszyscy zgodnie podkreślają, że to zdecydowanie zbyt krótko. Co można zrobić w 15 minut? Ewentualnie coś przegryźć, bo o spokojnym zjedzeniu obiadu raczej myśleć nie można. Dlatego też potocznie przerwa w pracy nazywana jest przerwą obiadową.
Oczywiście, jeśli nasz pracodawca podejmie decyzję, że jego pracownicy zasługują na więcej, ma do tego pełne prawo. Teoretycznie podczas całego dnia pracy możliwe jest nawet 60 minut czasu wolnego! Tylko co z tego, skoro czas ten nie wlicza się do czasu pracy? Dłużej odpoczywając, później wrócimy do domu. Tak przynajmniej mówi kodeks pracy, bo w końcu wszyscy doskonale wiemy, że teoria z rzeczywistością często ma niewiele wspólnego.
Oczy są najważniejsze
Pracownicy biurowo – administracyjni każdego dnia narażają swoje oczy na potężną dawkę zmęczenia. Każdy, kto pracuje lub pracował na tego typu stanowisko doskonale wie, o czym piszemy. Ciągłe wpatrywanie się w ekran komputera może powodować też problemy z krążeniem. Dlatego tak ważne są regularne przerwy. Ustawodawca przewidział ich dość sporo, bo aż 5 minut na każdą godzinę pracy! Niestety, nie ma możliwości ich kumulacji, przez co o wcześniejszym wyjściu do domu możemy zapomnieć.
Matka Polka
Kobiety, które karmią swoje najmłodsze pociechy piersią, mogą liczyć na naprawdę sporą dawkę wolnego czasu. Według kodeksu pracy, przysługuje im:
- 30 minut (praca 4 – 6 godzin dziennie)
- 2 × 30 minut (praca więcej niż 6 godzin dziennie)
- 45 minut (praca 4 – 6 godzin dziennie, przynajmniej dwójka dzieci do wykarmienia)
- 2 × 45 minut (praca więcej niż 6 godzin dziennie, przynajmniej dwójka dzieci do wykarmienia)
Osoby niepełnosprawne
Standardowa przerwa – o czym wspomnieliśmy wcześniej – trwa 15 minut, natomiast osoby posiadające orzeczenie o niepełnosprawności zyskują dodatkowy kwadrans, co w rezultacie daje im 30 minut czasu wolnego. Mogą go przeznaczyć choćby na zjedzenie posiłku, ogólny odpoczynek lub też na ćwiczenia usprawniające ich dalszą pracę.
Pracownicy nieletni
Kodeks pracy dopuszcza możliwość skorzystania z pracowników nieletnich, jednak z tym zastrzeżeniem, że będą oni traktowani ulgowo. Ich przerwa, tak samo jak w przypadku pracowników niepełnosprawnych – wynosi 30 minut. Z tym zastrzeżeniem, że czas pracy nie trwa krócej niż 4,5 godziny dziennie.
- Published in Bez kategorii
Bezpłatny urlop – podstawowe zasady prawne
Osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę w ciągu roku mają do dyspozycji 20 – 26 dni urlopowych (w zależności od stażu pracy). Co w sytuacji, kiedy potrzebujemy więcej? Jak się okazuje, jest wyjście. Wówczas możemy starać się o urlop bezpłatny.
Bezpłatny urlop
Zastanawiając się nad wzięciem bezpłatnego urlopu, warto sięgnąć po kodeks pracy i zrozumieć jego podstawowe zasady (bezpłatnego urlopu). Otóż, jest to okres tymczasowego zaprzestania wykonywania zawodowych obowiązków, przy jednoczesnym niepobieraniu wynagrodzenia w tym czasie. Oczywiście, aby tego typu życzenie pracownika mogło dojść do skutku, uprzednio jego pracodawca musi na nie wyrazić zgodę.
Motywy skłaniające pracownika do wzięcia bezpłatnego urlopu nie są prawnie uregulowane. Najczęściej wykorzystuje się je w sytuacjach prywatnych lub chwilowej pracy u innego pracodawcy. Co ciekawe, z bezpłatnego urlopu możemy skorzystać nawet wtedy, kiedy do dyspozycji mamy jeszcze urlop płatny. Prawo dopuszcza taką możliwość. Tylko czy naprawdę ktoś o zdrowych zmysłach zdecyduje się na taki ruch?
Na bezpłatnym urlopie możemy przebywać nawet…całe życie. Jego czas trwania nie jest prawnie ograniczony. Wszystko zależy od kompromisu zawartego z pracodawcą. Często słyszy się o bezpłatnych urlopach polityków, którzy, aby wykonywać publiczną funkcję, decydują się na wzięcie bezpłatnego urlopu w poprzednim miejscu pracy.
Bezpłatny urlop – skutki
Jeśli myślimy o zrealizowaniu bezpłatnego urlopu, w pierwszej kolejności powinniśmy przeanalizować jego – jak się okazuje – daleko idące konsekwencje. Przede wszystkim musimy wiedzieć, że po 30 dniach (od jego rozpoczęcia), w związku z nieodpracowaniem składek ZUS, stracimy takie przywileje, jak:
- ubezpieczenie zdrowotne
- zasiłek chorobowy
- świadczenie opiekuńcze
- zasiłek macierzyński
Dodatkowo, bezpłatny urlop nie wlicza się do stażu pracy. Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy w tym czasie wykonujemy pracę na rzecz innego pracodawcy.
Wniosek – jak napisać?
Wniosek o urlop bezpłatny – co do zasady – nie musi być podparty żadnymi konkretnymi powodami. Jeśli jednak odpowiednio go umotywujemy, nasz pracodawca na pewno spojrzy łaskawszym okiem na naszą prośbę. Oprócz tego, we wniosku powinniśmy zawszeć takie informacje, jak:
- dane swoje
- dane pracodawcy
- datę i miejsce złożenia pisma
- podpisy obu stron
Czy pracodawca ma prawo Nam odmówić?
Niestety, pracodawca nie ma prawnego obowiązku, aby udzielić Nam zgody na wzięcie urlopu bezpłatnego. Co gorsza, nie musi on nawet uzasadniać swojej negatywnej decyzji. Mimo tego, w rzeczywistości występuje kilka następujących wyjątków:
- Pracownik jest członkiem związków zawodowych
- podwładny pełni funkcję radnego, posła lub senatora
- pracownicy młodociani muszą odbyć ferie zimowe
- wezwie ich wojsko do odbycia ćwiczeń wojskowych
- Published in Bez kategorii
Urlop a telefon służbowy
Urlop a telefon służbowy – czy można połączyć te dwie sprzeczności? W końcu jest to czas – przynajmniej z założenia – podczas którego powinniśmy zapomnieć o wszelkich zawodowych obowiązkach. Mimo tego, zdarzają się i tacy, którzy nie do końca potrafią całkowicie odciąć się od pracy. Jeśli i Ty na wakacjach sięgasz po służbowe telefony i laptopy, koniecznie przeczytaj ten artykuł.
- Czy służbowy telefon/laptop też potrzebuje urlopu?
- Jak prawo reguluje kwestię realizacji zawodowych zadań w czasie wakacyjnego odpoczynku?
- Czy opalając się na plaży, powinienem zaglądać do służbowego laptopa?
Urlop a telefon służbowy
Nikt ani nic (żadna tajemnicza siła) nie ma prawa (nawet moralnego) wymagać od Ciebie odbierania służbowego telefonu podczas urlopu. Niestety – jak się okazuje – teoria a praktyka to zupełnie dwa różne światy. Statystyki pokazują, że niemal połowa polskich pracowników bez trudu jest w stanie zadeklarować swoją gotowość do pracy podczas wakacji. Niewątpliwie spory wpływ na tego typu tendencję ma rozwój technologiczny. W dobie mobilnego Internetu, nieograniczonego dostępu do mediów społecznościowych, bardzo szybko zapominamy o granicy między życiem prywatnym a zawodowym.
Urlop wypoczynkowy – czy ja go w ogóle potrzebuję?
Do czego służy urlop wypoczynkowy? Za jego sprawą mamy szansę „naładować bateryjki”, a dodatkowo nabrać odpowiedniego dystansu psychicznego do naszych codzienności. Później potrafimy efektywniej skupiać się na pojawiających się wyzwaniach. Wykorzystując urlop, nie zyskujemy tylko My, ale i nasza firma. Zadowolony i wypoczęty pracownik wykazuje dużo większą kreatywnością, energię i zdecydowanie chętniej wykonuje zlecone mu zadania. Warto też pamiętać o zdrowiu! Pozytywnie „naładowany” organizm nabiera ponadprzeciętnej odporności, dzięki czemu później o wiele rzadziej korzystamy z nielubianych przez pracodawców L4.
Kodeks pracy
W treści artykułu 152. Kodeksu Pracy możemy przeczytać: „pracownikowi przysługuje prawo do corocznego, nieprzerwanego, płatnego urlopu wypoczynkowego, zwanego dalej „urlopem”. … Pracownik nie może zrzec się prawa do urlopu”. To, w jaki sposób pracownik wykorzysta ten czas, nie jest prawnie uregulowane. Może wyjechać nad morze, w góry, za granicę, a może też…doraźnie pracować. Mimo tego, każdy pracodawca powinien uszanować życie prywatne swojego pracownika i nie zlecać mu dodatkowych zadań służbowych w czasie urlopu wypoczynkowego.
Przygotowanie skrzynki e-mail
Jeśli planujesz urlop, przed jego rozpoczęciem zadbaj o ustawienie automatycznej odpowiedzi informującej o Twojej nieobecności. Dzięki temu unikniesz niepotrzebnych nieporozumień. Wyjątkowa sytuacja zmusza Cię do otwarcia elektronicznej skrzynki? Dobrze, zrób to! Później możesz zapytać przełożonego czy jest możliwość wzięcia dodatkowego dnia wolnego. (red. wszystko w granicach rozsądku)
- Published in Bez kategorii
Umowa o pracę a umowa zlecenie
Umowa o pracę a umowa zlecenie. Czym się różnią? O czym trzeba pamiętać, jeśli chcemy zatrudnić pracownika na umowę zlecenie, a o czym, jeśli przygotowujemy dla niego umowę zlecenie? Chciałbyś się tego dowiedzieć? Zarezerwuj dwie minuty i wszystkiego się dowiedz!
Umowa o pracę
Umowa o pracę zawiera przedsiębiorca a pracownikiem. Pracobiorca, który zdecyduje się złożyć na niej swój podpis zobowiązuje się jednocześnie do wykonania określonej pracy na rzecz pracodawcy, pod jego kierownictwem, w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę oraz z gwarancją określonego wynagrodzenia. Można to przestawić za sprawą pięciu (5) podstawowych założeń przypisanych tej formie zatrudnienia:
- praca określa rodzaj wykonywanych obowiązków;
- odbywa się na rzecz pracodawcy;
- pracodawca ma prawo wymagać i zlecać konkretne zadania;
- praca odbywa się w konkretnym miejscu i czasie;
- za wykonywanie obowiązków pracownikowi należy się wynagrodzenie;
Umowa o pracę a umowa zlecenie
Jeśli powyższe punkty zostaną spełnione (bez wyjątków), to wówczas mamy do czynienia z umową o pracę. Natomiast, jeżeli obie strony (pracodawca i pracownik) zdecydowali się na zawarcie innego typu umowy (np. zlecenie), to co najmniej jedna z wyżej wymienionych zasad powinna być zaniechana. Oczywiście, dopuszcza się sytuacje, w których dwie lub więcej tego typu zasad nie występują w umowie. Jednak – przynajmniej w teorii – nie mogą występować wszystkie jednocześnie.
Kodeks pracy zabrania zastępować umowę o pracę jakąkolwiek inną formą zatrudnienia, jeżeli „posiada ona znamiona stosunku pracy”. Pracodawca, który zatrudni pracownika na podstawie innej niż umowa o pracę, a ich relacja będzie zawierała w sobie pięć wspomnianych znamion stosunku pracy, narazi się na potężne kary. Każdy nieuczciwy „chlebodawca” podlega karze grzywny wynoszącą od 1000 do 30 000 złotych.
Rodzaje umowy o pracę
Jedną z najpopularniejszych form nawiązania stosunku pracy jest oczywiście umowa o pracę. Zawiera się ją w formie pisemnej najpóźniej chwilę przed rozpoczęciem wykonywania obowiązków zawodowych. Trzeba pamiętać o zadbaniu o wszystkie kwestie formalne. Mamy do wyboru trzy rodzaje umowy o pracę:
- umowa na okres próbny
- na czas określony
- umowa na czas nieokreślony
Bardzo ważne jest to, aby zadbać o odpowiednie regulacje w treści umowy o pracę. Abyśmy zawsze wiedzieli, kto się z kim umawia i na co. Ważne, aby wszystko precyzyjnie ustalić, aby później nie było konieczności spotykania się przed sądem pracy, które będzie w tych sprawach odpowiednią instytucją do rozstrzygania sporów. Mamy nadzieję jednak, że nikt z czytając nigdy nie miał i nie będzie miał tego typu problemów.
Umowa zlecenie
Pamiętajmy, że umowa zlecenie jest umową cywilnoprawną. Przy rozstrzyganiu wszelkich sporów pomiędzy pracodawcą a pracownikiem podstawowe znaczenie mają przepisu Kodeksu Cywilnego a nie Kodeksu Pracy (w przypadku umowy o pracę). Co jeszcze wyróżnia umowę zlecenie od umowy o pracę?
- zleceniobiorca nie ma obowiązku wykonywania zlecenia w ściśle określonym miejscu ani czasie, nie jest też zależny od zleceniodawcy,
- zlecenie może być wykonane przez osobę trzecią,
- umowa-zlecenie niekoniecznie musi być odpłatna,
- wynagrodzenie nie musi być płatne co miesiąc,
- zleceniobiorca za szkodę wyrządzona zleceniodawcy lub osobom trzecim w związku z wykonywanym zleceniem odpowiada całym swoim majątkiem.
- Od wynagrodzenia brutto wynikającego z umowy-zlecenia pobierane są składki na: ubezpieczenie społeczne
- rentowe (nie są pobierane, jeśli zleceniobiorca ma status studenta)
- składka na ubezpieczenie zdrowotne
Dodatkowo, pracownik na własne życzenie może obciążyć swoje wynagrodzenie składką na ubezpieczenie chorobowe.Od każdej umowy zlecenie – tak samo jak od umowy o pracę – trzeba odprowadzić zaliczkę na podatek dochodowy w wysokości 18% świadczenia pomniejszonego o koszty uzyskania przychodu dodatkowo pomniejszonego o kwotę pobranej składki na ubezpieczenie zdrowotne nieprzekraczającej 7,75 proc. podstawy wymiaru składki.
- Published in Bez kategorii
Termin urlopu – kto go ustala?
Każdy, komu się wydaje, że może wziąć urlop, kiedy mu się tylko podoba, jest w głębokim błędzie. Co prawda przyjęta praktyka pozwala dostosowywać plany urlopowe do osobistych życzeń pracowników, ale – co zrozumiałe – nie zawsze wszystkim można dogodzić. Problemy zaczynają się zwykle w najbardziej obleganym okresie wakacyjnym, kiedy w tym samym czasie największa rzesza pracowników planuje odpocząć i wyjechać na zasłużone wakacje. Termin urlopu – kto go ustala?
Tak, to właśnie w okresie wakacyjnym pracodawcy zmagają się z największą bolączką do jakich bez wątpienia zaliczają się urlopy wypoczynkowe. Ich kumulacja, przypadająca na miesiące lipiec i sierpień, sprawia, że zapewnienie ciągłości funkcjonowania firmy staje się nie lada wyzwaniem.
Przepisy
Kiedy analizujemy prawo pracy, widzimy, że celem każdego pojedynczego przepisu jest ochrona konkretnej wartości. Może to być życie, zdrowie czy choćby życie rodzinne. Rozpatrując każdy wniosek urlopowy, trzeba zadać sobie pytanie – co jest ważniejsze? Przykładowo, nasz pracodawca można wybierać pomiędzy zdrowiem a pieniędzmi (odpowiedź wydaje się jednoznaczna).
Obowiązek urlopu
Przedsiębiorca jest zobowiązany do udzielenia urlopu w każdym roku kalendarzowym. Niektórzy pracownicy – co pokazuje praktyka – przesadnie wierzą w swoje siły. Chcąc „nazbierać” dodatkową – ogromną ilość dni wolnych od pracy, nie wykorzystują ich regularnie. Zdarzają się też przypadki, kiedy pracownicy marzą o zamienianiu przysługującego im odpoczynku na gotówkę!
W dłuższej perspektywie czasu tego typu praktyki odbiją się negatywnie na naszym zdrowiu fizycznym i psychicznym. Żaden człowiek, nawet ten najbardziej „zaprawiony w bojach” nie jest w stanie żyć samą pracą. Oczywiście, mówimy tutaj o przypadkach uczciwej i wydajnej pracy. Osoby, które z reguły nie stawiają na sumienność i rzetelność, faktycznie mogą „pracować” przez wszystkie 365 dni w roku. Termin urlopu – kto go ustala?
Plan urlopów
Plan urlopów to nic innego, jak grafik urlopowy pracowników. W każdym roku kalendarzowym ustala go pracodawca (po wcześniejszej konsultacji z pracownikami). Ma na to czas do 31 grudnia roku poprzedzającego. Układając go, powinien pamiętać o konieczności zachowania ciągłości wykonywanych prac. Wszelkiego rodzaju prośby pracownika mogą być w tym przypadku jedynie głośnymi „sugestiami”.
„Urlopy powinny być udzielane zgodnie z planem urlopów. Plan urlopów ustala pracodawca, biorąc pod uwagę wnioski pracowników i konieczność zapewnienia normalnego toku pracy” (Art. 163. § 1.)
Trzeba jednak pamiętać, że powyższe zasady egzystują tylko w przypadku, jeśli w danej firmie istnieją związki zawodowe. Kiedy ich nie ma, pracodawca nie powinien odgórnie narzucać planów urlopowych. Przyjmuje się, że urlopy udzielane są po uprzednim uzgodnieniu terminu z samym zainteresowanym (podopiecznym). Jeśli przełożony – mimo wielokrotnych propozycji – nie jest w stanie dojść do zadawalającego porozumienia z pracownikiem, mając na uwadze ciągłość funkcjonowania firmy, zawsze ostateczne słowo należy właśnie do niego (red. pracodawcy). To nieprawda, że pracownicy ustalają terminy swoich urlopów według własnego widzimisię.
Nieszczęsny COVID-19
Niespodziewane nadejście pandemii spowodowało, że Polacy wyjątkowo niechętnie podchodzą do tegorocznych wyjazdów wakacyjnych. Zaledwie 34% polskich pracowników zadeklarowało chęć wypoczynku poza miejscem zamieszkania. Wpływ na taki stan rzeczy ma nie tylko strach przez zarażeniem wirusem, ale też finanse. Co trzeci Polak stracił część swoich zarobków, a co dwunasty stracił jakiekolwiek źródło dochodów. Trudno przypuszczać, by sytuacja w najbliższym czasie wróciła do normy. Szacuje się, że branża turystyczna odbuduje się najwcześniej dopiero za trzy lata.
- Published in Bez kategorii