praca zdalna

Sejm przyjął nowelizację kodeksu pracy. Jedną z kluczowych zmian jest praca zdalna. Co istotne, do tej pory polskie prawo nie regulowało praw i obowiązków związanych z wykonywaniem pracy poza siedzibą firmy. Teraz ma się to zmienić. Jakich zmian możemy się spodziewać?

Praca zdalna

Prace nad nowelizacją przepisów kodeksu pracy prowadzono od dłuższego czasu. Pandemia koronawirusa pokazała, że tego typu forma postępu bez wątpienia jest konieczna, a wynikające z niej zalety z miażdżącą przewagą przewyższają wady. Tego, czego brakowało, to uregulowanej podstawy prawnej, która chroniłaby zarówno pracowników, jak i pracodawców. Nowe przepisy mają zacząć obowiązywać od 1 marca 2023 roku.

Praca zdalna – definicja terminu

Czym jest ‘praca zdalna’? Zgodnie z literą prawa, od 1 marca pracą zdalną określa się wykonywanie pracy we wcześniej wskazanej przez pracownika lokalizacji, innej niż siedziba firmy. Najczęściej – z oczywistych względów – będzie to prywatny dom lub mieszkanie. Aby móc rozpocząć tego typu formę pracy, najpierw powinniśmy poinformować o tym fakcie naszego pracodawcę. Zrobimy to wypełniając i składając odpowiedni wniosek w formie pisemnej. Dodatkowo, w czasie pracy należy zadbać o możliwość komunikacji z przełożonym lub współpracownikami, wykorzystując do tego choćby środki telekomunikacyjne.

Tyle mówi teoria, a co to może oznaczać w praktyce? Przede wszystkim to, że w godzinach pracy powinniśmy fizycznie przebywać we wskazanym przez siebie miejscu, każdorazowo informując pracodawcę o ewentualnych zmianach. Praca w ulubionej kawiarni, domku letniskowym czy w każdym innym miejscu niż to, które określiliśmy w naszym wniosku o pracę zdalną, nie będzie możliwa.

Praca zdalna bez wyjątków

pracownik w ciąży

Wszystkie zasady naszej pracy zdalnej najlepiej ustalić już na samym początku współpracy. Kiedy zrobimy to przy okazji podpisywania samej umowy o pracę, nic na późniejszym etapie naszej pracy nie powinno nas zaskoczyć. Warto znać prawo, bo to – przynajmniej w tym przypadku – zdecydowanie stoi po stronie pracownika. I tak, pracodawca nie będzie mógł odrzucić naszego wniosku o pracę zdalną w następujących przypadkach:

  • pracownica jest w ciąży,
  • pracownik wychowuje dziecko, które nie ukończyło 4. roku życia,
  • pracownik opiekuje się nad członkiem najbliższej rodziny lub inną osobą pozostającą we wspólnym gospodarstwie domowym, które posiadają orzeczenie o niepełnosprawności lub orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności,
  • pracownikowi, który jest rodzicem dziecka posiadającego orzeczenie o niepełnosprawności albo orzeczenie o umiarkowanym lub znacznym stopniu niepełnosprawności (nawet po ukończeniu przez nie 18. roku życia),
  • pracownik jest rodzicem dziecka posiadającego opinię o potrzebie wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego lub orzeczenie o potrzebie zajęć rewalidacyjno-wychowawczych (nawet po ukończeniu przez nie 18. roku życia),

Oczywiście, w określonych warunkach, pracodawcy dalej będzie przysługiwało prawo do odrzucenia wniosku pracownika. Stanie się tak w przypadku stanowisk, których charakter nie sprawdzi się poza tradycyjnym stacjonarnym stanowiskiem pracy. Trudno sobie wyobrazić, aby ekspedientka w sklepie lub urzędnik przyjmujący petentów wykonywali swoją pracę w warunkach domowych. Decyzję odmowną – mimo wszystko – trzeba będzie przedstawić i odpowiednio uzasadnić w formie elektronicznej lub pisemnej, w terminie nieprzekraczającym 7 dni od daty złożenia wniosku przez pracownika.

Praca zdalna na żądanie

Pracownik uzyska również prawo do 24 dni pracy zdalnej w ciągu roku kalendarzowego. Tego typu norma prawna ma zapewnić odpowiedni balans między obowiązkami zawodowymi a prywatnymi. Wśród przykładowych powodów skorzystania z tej możliwości wymienia się m.in. wcześniej nieprzewidziane zdarzenia, jak np. konieczność czasowej opieki nad członkiem rodziny.

Polscy przedsiębiorcy a praca zdalna

agencja pośrednictwa pracy

        agencja pracy

Jak pokazują dane, aż 84% Polaków jest zadowolona z możliwości, jakie daje im praca zdalna. Ponad połowa firm polskiego rynku pracy posiada zorganizowaną strukturę, umożliwiającą pracownikom pracę przynajmniej w trybie hybrydowym. Jak przekonuje Prezes zarządu agencji pracy InWork Sebastian Zelek, pandemia koronawirusa tylko przyspieszyła ten trend.

Choć niektóre firmy umożliwiały pracę zdalną lub hybrydową jeszcze przed pandemią, ta poniekąd zmusiła do tego wszystkie pozostałe, które nie były przekonane. Myślę, że teraz, po tych wszystkich doświadczeniach, zdecydowana większość pracodawców dostrzega szereg zalet wynikających z tej formy pracy. Przynajmniej ja je dostrzegam i nasi pracownicy biurowi dostaną taką możliwość.

Nowe obowiązki pracodawcy

Aktualizacja przepisów nakłada nowe obowiązki na pracodawców. Ci, oddelegowując pracowników na pracę zdalną, nie mogą zapomnieć o:

  • zapewnieniu materiałów i narzędzi do pracy,
  • gwarancji instalacji i serwisu narzędzi pracy lub pokryciu ich kosztów,
  • pokryciu kosztów energii elektrycznej i usług telekomunikacyjnych,
  • zapewnieniu pracownikom szkoleń i pomocy technicznej, minimum tych, które są niezbędne do wykonywania pracy zdalnej,
  • ustaleniu wysokości ekwiwalentu finansowego za ewentualne wykorzystywanie prywatnych narzędzi do pracy,

Co ważne, pracodawca nie będzie dysponował dowolną formą rekompensaty elektrycznej i telekomunikacyjnej. Przepisy mówią jasno – ekwiwalent ma być w formie pieniężnej, gdzie jednocześnie nie może on być wliczany do wynagrodzenia pracownika.

BHP w pracy zdalnej 

Prawdopodobnie to przepisy związane z bezpieczeństwem i higieną pracy przysporzyły najwięcej problemów ustawodawcom. Choćby za sprawą faktu, że do tej pory obowiązek higienicznych i bezpiecznych warunków pracy spoczywał na barkach pracodawcy. O ile w siedziby firmy nie stanowi to problemu, o tyle w domu pracownika już tak. Dlatego – w przypadku pracy zdalnej – większa część obowiązków na tym polu przechodzi na pracownika.

I tak, wykonując zawodowe obowiązki z wysokości naszego prywatnego biurka, zobowiązani jesteśmy do m.in. zachowania czystości i bezpieczeństwa stanowiska pracy. Tak, aby coś lub ktoś nie wpłynął negatywnie na nasz organizacyjny ład.

Kontrola pracowników

Aby pracodawcy mogli w pełni zaufać pracownikom, ustawodawca umożliwi im możliwość przeprowadzania kontroli. Jej forma ma być ściśle określona w regulaminie, zaakceptowanym przez obie strony (pracownika i pracodawcy). Wykluczy to ewentualne nieporozumienia w czasie jej przeprowadzania.

Weryfikacji będą podlegać wszelkie kwestie związane z BHP i ochroną informacji (procedura ochrony danych osobowych). Co ważne, pracodawca przeprowadzi ją w miejscu zadeklarowanym jako miejsce wykonywania pracy, przez co pracownicy – w większości przypadków – będą zobowiązani do zaproszenia przełożonych do domu lub mieszkania.

Praca zdalna a trzeźwość pracownika

pijany pracownik

Niektórzy pracownicy pracujący w formie zdalnej niewłaściwie prowadzą się w czasie pracy. Faktycznie, spożycie „napoju bogów” – przynajmniej w przypadku zawodów kreatywnych – może mieć swoje pozytywne strony. Jednak prawo na to nie zezwala. Wszyscy pracownicy – niezależnie od wykonywanej profesji – w czasie pracy powinni być trzeźwi.

Nowelizacja kodeksu pracy przewiduje możliwość poddania kontroli trzeźwości pracownika. Zresztą, ten przepis już obowiązuje, bowiem wszedł w życie już 1 stycznia 2023 roku. Oprócz pracodawcy, tego typu kontrolę może przeprowadzić również policja.

Przeczytaj też:

1. Pit-2 teraz też dla zleceniobiorców
2. Outsourcing – co to? Jego wady i zalety
3. Benefity pozapłacowe dla pracowników. Jakie najlepsze?

 

jak poprawić swoją pracę

Jak poprawić swoją pracę? Dobre zarządzanie nierozerwalnie związane jest z dobrą organizacją. Nieważne czy prowadzimy firmę czy też pracujemy na etacie. Robimy to po to, aby zarabiać. Niestety, zdarza się i tak, że choć nasza praca przynosi spore dochody, to po odliczeniu wszystkich kosztów znajdujemy się pod kreską albo nasze osiągnięcia nie wyglądają tak, jakbyśmy sobie tego życzyli. Rozumiejąc te problemy, wychodzimy naprzeciw i przedstawiamy kilka sposobów na pośrednie poprawienie zasobności swojego portfela.

Stanowisko pracy

jak poprawić swoją pracę

.     stanowisko pracy

Nieważne jaki jest twój zawód i na jakich zasadach go realizujesz. Aby efektywnie wykonywać swoje obowiązki przygotuj stanowisko pracy. Jest to szczególnie problematyczne w dobie pandemii korona-wirusa, kiedy to wiele osób pracuje w formie home-office. Pamiętaj, nasza przestrzeń do pracy ma decydujący wpływ na naszą efektywność. Jak to powinno wyglądać w praktyce? Przede wszystkim powinniśmy odseparować się od przestrzeni sypialnej. Coś, co na pierwszy rzut oka kojarzy nam się z czasem wolnym i odpoczynkiem nie może zaprzątać naszych myśli. Jeśli nie dysponujesz biurkiem, nic nie szkodzi! Równie dobrze możesz pracować przy kuchennym stole albo w przestronnym salonie z widokiem na drzewa. Narzędzia, jakich potrzebujemy do pracy, również są niezwykle ważne. Wszystkie. Zaczynając od urządzeń biurowych, a kończąc na zszywaczach do papieru czy zwykłych długopisach.

Jak poprawić swoją pracę? Pomodoro!

jak poprawić swoją pracę

                 zegar

Jeśli zorganizowałeś przestrzeń taką, jaką lubisz, a mimo to twoje zadowolenie z pracy wciąż pozostawia wiele do życzenia, powinieneś wypróbować techniki „pomodoro”. Według niej powinniśmy pracować w skupieniu nad konkretnym zadaniem przez 25 minut, a następnie przeznaczyć 5 minut na odpoczynek. Wszystko należy powtórzyć cztery razy dobijając do dłuższej przerwy trwającej 15-30 minut. Jeśli w czasie wykonywania jednego zadania przypomnisz sobie o innym, sporząć krótką „przypominajkę”. Napisz ją na kartce papieru i wróć do niej w kolejnej odsłonie „pomodoro”.

Przygotowanie narzędzi

jak poprawić swoją pracę

     toner w drukarce

Rozpoczynając pracę, warto wyeliminować czynności, które mogłyby zaszkodzić naszej koncentracji. Można by tutaj przytoczyć choćby sprawę uzupełniania tonera w drukarce. Trzeba jednak pamiętać, że wspomniane tutaj metody poprawienia komfortu pracy na pewno nie zagwarantują zadawalającej efektywności. Jeśli robisz wszystko zgodnie z naszym poradnikiem, a mimo to nie wszystko działa tak, jak powinno, należy się głębiej zastanowić, co jest przyczyną takiego stanu rzeczy.

Analiza TOWS

jak poprawić swoją pracę

          oszczędności

Odpowiedzią na dylemat „jak poprawić swoją pracę” jest przeprowadzenie analizy TOWS. Jej priorytetem jest zdiagnozowanie zagrożeń płynących z otoczenia rynkowego. Pochylając się nad analizą możemy dojść do wniosku, że naszą słabą stroną jest brak odpowiedniego oprogramowania, dzięki któremu moglibyśmy zwiększyć efektywność pracy naszej firmy. Niestety, profesjonalne oprogramowanie potrafi być bardzo drogie. Prowadząc niewielką firmę lub jednoosobową działalność tego typu wydatek mógłby znacząco obciążyć nasz budżet. Chcąc tego uniknąć, warto zorientować się w temacie darmowych pakietów biurowych. Mogą być one świetną alternatywą dla rozpoczynających swoją działalność firm. W Internecie można znaleźć dużą różnorodność legalnych i w pełni bezpłatnych narzędzi stworzonych typowo z myślą o firmach. Wśród darmowych produktów możemy znaleźć m.in. programy do edytowania tekstów, prezentacji, fakturowania, archiwizacji plików, obróbki graficznej czy zarządzania projektami. Korzystając z bezpłatnego oprogramowania możesz zaoszczędzić nawet do 1000 złotych w skali roku!

Koszty mediów

jak poprawić swoją pracę

              żarówka

Polem do zastosowania optymalizacji są też koszty mediów. Okazuje się, że jest to dość istotna sprawa i dotyczy nie tylko tych, którzy prowadzą swoje firmy. W pierwszej kolejności weź pod uwagę poszczególnych dostawców Internetu, telefonów czy energii elektrycznej. Czasem z lenistwa albo ze względu na to, że mamy mnóstwo innych spraw na głowie po zakończeniu umowy z danym dostawcą nie sprawdzamy ofert, jakie są dostępne na rynku i przepłacamy u obecnego usługodawcy. Jak poprawić swoją pracę? Zadbaj też o rozwiązania energooszczędne względem sprzętu i oświetlenia, np. o żarówki LED czy czujniki obecności. Poza tym wyłączaj urządzenia biurowe albo przynajmniej zminimalizuj liczbę wyposażenia pozostającego w trybie czuwania. Niektóre dyżurujące w tzw. trybie stand-by maszyny potrafią bez opamiętania wysysać energię. Tutaj receptą może być listwa zasilająca z wyłącznikiem dopływu prądu lub zastosowań automatycznych wyłączników czasowych.

Na wyborze odpowiednich dostawców, a także zastosowaniu kilku trików na energooszczędności możemy zaoszczędzić około 100 złotych miesięcznie, czyli w prostym rachunku 1200 złotych rocznie!

Odnowienie urządzeń

jak poprawić swoją pracę

    naprawa urządzeń

Przeprowadzając analizę TOWS możemy również dojść do wniosku, że naszą słabą stroną jest sprzęt na którym pracujemy. Zarówno komputer, który zawiesza się lub co chwilę zacina wydłużając każde zadanie o kilkadziesiąt procent, jak i drukarka, która drukuje wolno i drogo. Wymiana na nowszy sprzęt nie tylko wygeneruje zysk poprzez zwiększenie liczby wykonywanych w tym samym czasie zadań, ale również wygeneruje oszczędności. Korzystając nawet z najbardziej oszczędnej drukarki, trzeba mieć na uwadze, że duża część dokumentów jakie drukujemy, jest drukowana kompletnie niepotrzebnie. Jest to zbędny wydatek. Według badań aż 52% polskich firm nie monitoruje kosztów wydruku choć rocznie zadrukowują one 68 milionów kartek, z czego marnuje się 8,2% wydruków. Zapewne podobne statystyki dotycząc osób pracujących na home-office. W celu kontroli wydruków warto korzystać z dedykowanych aplikacji, jak np. HP SMART. Na odpowiedzialnym i ograniczeniu zbędnych wydatków w firmie możemy zaoszczędzić 50-100 złotych miesięcznie, czyli 600-1200 złotych rocznie.

Jak wiadomo, czas to pieniądz, dlatego poza typowo rozumowanymi oszczędnościami ważną kwestią jest także nie marnowanie czasu. W tym celu warto korzystać z dostępnych narzędzi, które usprawniają czynności biurowe, np. mobilne drukowanie. Zamiast czekać na przejście do biurka czy laptopa możesz zlecić druk podczas spotkania korzystając ze smartfona czy tabletu.

Roczne podsumowanie
jak poprawić swoją pracę

        roczny sukces

Tak czy inaczej, warto optymalizować koszty i troszczyć się o wysoką efektywność, bo być może właśnie w ten sposób zaoszczędzone środki będą stanowić 1/12 naszego rocznego zysku. Z całą pewnością jest to kwota, za którą można zorganizować egzotyczne nawet 14-dniowe wakacje. Stosując wszystkie wspomniane wskazówki możemy zaoszczędzić nawet kilka tysięcy złotych rocznie.

 

Przeczytaj też: 

  1. Dodatkowy dzień wolny za majówkę – czy przysługuje Nam?
  2. Zainteresowania w CV – co napisać? Zabawne przykłady
  3. Agencja pośrednictwa pracy – 5 powodów, dla których warto
czterodniowy tydzień pracy

Czterodniowy tydzień pracy to przedsięwzięcie, które kiedyś postrzegano jako pogoń za marzeniami. Teraz stopniowo ma szansę na wejście w fazę realizacji. Wydaje się, że jest to sposób na znalezienie odpowiedniego kontrastu między życiem zawodowym a prywatnym.

Innowacyjne stanowiska pracy oferują szeroki wachlarz elastyczności. Pozwala on pracownikom wykonywać obowiązki w formie zdalnej, korzystać z płatnego urlopu bez poczucia winy czy też zaczynać pracę wcześniej lub później. Wszystko w zależności od pory dnia, w której nasz mózg funkcjonuje najlepiej.

Czterodniowe tygodnie pracy są kolejnym krokiem w kierunku zapobiegania problemu obniżonego poziomu produktywności, jak i – w bardziej drastycznych przypadkach – wypalenia zawodowego. Co nie oznacza oczywiście, że skrócenie czasu pracy sprawi całkowite zapomnienie o różnego typu schorzeniach psychicznych spowodowanych pracą. Prognozuje się, że korzyści, jakie mogą zostać osiągnięte po wprowadzeniu czterodniowego tygodnia wpłyną pozytywnie nie tylko na obecnie aktywnych pracowników, ale i na przyszłe pokolenia.

Mniej pracy, więcej szczęścia

czterodniowy tydzień pracy

czterodniowy tydzień pracy

Jeśli jesteś pracodawcą, możesz do tego tematu podchodzić zupełnie inaczej. Wydaje Ci się, że skrócenie czasu pracy nie jest najlepszym pomysłem. Wyobrażenie o daniu pracownikom palca i straceniu całej ręki są w tym przypadku nieuzasadnione.

Właściciele firm powinni pamiętać, że skrócenie czasu pracy oznacza dbałość o dobre samopoczucie psychiczne w miejscu pracy. W pozytywnej konsekwencji pozwoli to pracownikom pozbyć się poczucia stresu czy presji, z którymi – w dotychczasowym systemie pracy – musieliby walczyć na chwilę przed zbliżającym się dwudniowym weekendem.

Szacuje się, że obecnie około 40 procent pracowników porzuca pracę z powodu niezadowolenia. Wynika z tego, że naprawdę opłaca się uszczęśliwiać ludzi. Dobry stan zdrowia psychicznego jest nieoceniony. Przedsiębiorstwa powinny traktować zadowolenie swoich pracowników priorytetowo. Wspomniane statystyki stanowią przekonujący argument na rzecz krótszych tygodni pracy jako antidotum na wypalenie i regularną rezygnację z obecnego zatrudnienia.

Czterodniowy tydzień pracy – jak go wprowadzić?

Kiedy przyjdzie czas na czterodniowy tydzień pracy, trzeba będzie zastanowić się, w jaki sposób rozpocząć tę rewolucję. Okres przejściowy może być nieco burzliwy, dlatego najlepiej, jeśli opracujesz skrupulatny plan działania.

Bez wątpienia zmiany można wykonać płynnie. Firmy, które zdecydowałyby się przyjąć zasadę czterodniowego tygodnia pracy, najlepiej, aby wprowadziły nowy harmonogram w okresie letnim. Jak wiadomo, większość działalności gospodarczych przeżywa wtedy „sezon ogórkowy”. Te, które nadal działają na pełnych obrotach, mogą zaangażować więcej pracowników zdalnych lub zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin, przez co nadmierne cele do osiągnięcia bez trudu zostaną zrealizowane.

Nawet, jeśli będziemy mieć do czynienia z nadwyżką wolnych stanowisk pracy w stosunku do wolnych pracowników, nie będziemy mieć problemu ze znalezieniem wysoko wykwalifikowanych pracowników. Czterodniowy tydzień pracy stanie się bonusem, który zawsze pokona zaściankową konkurencję. Dodatkowo, rozpoczynając od krótszych letnich tygodni pracy, masz szansę zaaklimatyzować swoich pracowników do nowego stylu życia.

Czterodniowy tydzień pracy, który zmniejsza wypalenie zawodowe, z pewnością pobudzi też przez wszystkich bardzo cenioną produktywność. Wraz z wyższym jej poziomem pojawia się silniejsza kultura firmy, pozytywne relacje z pracownikami i lepsze zrozumienie niektórych mechanizmów, które sprawiają, że pięciodniowy tydzień pracy odchodzi do lamusa.

Ilość pracy

Dostępne są również narzędzia zwiększające produktywność i komunikację, dzięki czemu pracownicy mogą pozostawać w kontakcie ze współpracownikami i klientami nawet poza biurem. To zmienia kulturę korporacyjną i jej ugruntowaną strukturę. Dotychczasowa tradycja zamykająca się w godzinach 9 – 17 często pozbawiała pracowników energii, zapału i kreatywności. Wydaje się, że czterodniowy tydzień pracy pozwoli na dobre zapomnieć o tych bolączkach.

Praca w domu – z wiadomych przyczyn – obecnie jest najliczniejszą formą pracy. Pandemia koronawirusa niektórym pracodawcą otworzyła oczy. Właściciele firm dostrzegli, że domowe biuro nie tylko podnosi jakość samej pracy, ale udoskonala też produktywność, komunikację między pracownikami, przyspiesza rozwój i sukces firmy.

Cyfrowe narzędzia z założenia mają usprawnić komunikację między pracownikami. Za sprawą czterodniowych tygodni pracy zostaną wykorzystane na tyle produktywnie, że dodatkowy dzień wolny nie będzie wydawał się przestępstwem.

Czterodniowy tydzień pracy – co oznacza dla przyszłych pokoleń?

Firmy w końcu bardziej koncentrują się na zadowoleniu i dobrym samopoczuciu pracowników. Ich zdrowie psychiczne to nie tylko najwyższy atut, który przyciąga największe talenty, ale staje się też podstawą utrzymania ludzi. Czterodniowe tygodnie pracy są szansą na nieocenioną stabilność, której chyba każda firma by sobie życzyła.

Wprowadzenie czterodniowych tygodni pracy na całym świecie może przynieść korzyści młodszym pokoleniom, które głośno przypominają o swoich oczekiwaniach, nie godząc się przy tym na mało satysfakcjonujące warunki pracy. Biorąc pod uwagę, że obecny trend rynku pracy wskazuje na dwuletni wskaźnik zatrudnienia przeciętnego pracownika, czterodniowe tygodnie pracy mogą zmienić tę statystykę.

Mimo wszystko, trudno przypuszczać, aby tak znaczące zmniejszenie czasu pracy weszło w życie w najbliższym czasie na polskim rynku pracy. Choć konieczność wprowadzenia pracy zdalnej zwiększyła zaufanie pracodawców do pracowników, w dalszym ciągu nie stabilizuje się ono na zadowalającym poziomie. Chęć kontroli podopiecznych i obecne trudności ekonomiczne wynikające z rządowych obostrzeń sprawiają, że praktykowanie czterodniowego tygodnia pracy nie jest prognozowane w najbliższych kilkudziesięciu latach.

Przeczytaj też:

1. Czy praca zdalna zostanie z Nami na dłużej?
2. List motywacyjny – jakich błędów nie popełniać?
3. Elastyczny czas pracy – na czym polega?

praca zdalna

Wieść o pojawiającej się szczepionce z całą pewnością wywołała ulgę. Z drugiej strony, myśl o powrocie do standardowych form biznesu budzi mieszane uczucia. Na początku pierwszego lockdown’u sporo mówiło się o budowie lepszego, bardziej emocjonalnego świata. Praca zdalna, która przymusowo oderwała ludzi od szarej rzeczywistości zaczynali rozumieć, o co w tej naszej egzystencji tak naprawdę chodzi. Teraz, kiedy masowe i zdecydowane restrykcje powoli dobiegają końca, wszystko wraca do normy.

Praca zdalna

praca zdalna

       praca zdalna

2020 rok przejdzie do historii jako ten, w którym miliony ludzi nauczyło się, jak to jest pracować w domu. Wielu po raz pierwszy. Doświadczyli, jak rozwija się przed nimi lepsza równowaga między życiem zawodowym a prywatnym. Zauważyli, że te „dwa światy” z powodzeniem można połączyć bez uszczerbku jakości któregokolwiek z nich. Wielu pracowników zdecydowało się też opuścić wielkie miasta i wyjechać w bardziej zaciszne miejsca.

Niedoceniony przywilej

Według ekspertów praca zdalna przyciąga do siebie zdecydowanie większą rzeszę zwolenników. Przynajmniej przez pewien okres czasu, jeszcze po zakończeniu pandemii koronawirusa. Przed jej wybuchem większość polskich pracowników nigdy nie pracowało ze swojego domowego zacisza. Wśród tych, którzy zrobili to po raz pierwszy, prawie wszyscy uważają, że chcieliby kontynuować taką formę zatrudnienia. Przynajmniej przez kilka miesięcy po zakończeniu pandemii. Myśl o perspektywie codziennego porannego wstawania i uciążliwej drodze – nierzadko w przytłaczających korkach – z domu do stacjonarnego biura, przyprawia o dreszcze. To prawda, że często pewne przywileje doceniamy dopiero wtedy, kiedy je stracimy.

Introwertycy i ekstrawertycy

Mimo wielu zalet, jakie niesie za sobą praca zdalna, niektórzy pracownicy nie popierają jej. Mówiąc dobitniej, wiele osób narzeka na pracę z domu. Niezależnie od tego czy są rodzicami, nie mają odpowiedniej technologii, znajdują się w niezadowalającym, ciasnym mieszkaniu, czy są samotni. Niektórzy desperacko tęsknią za stacjonarnym biurem lub starają się uzyskać specjalną dyspensę, aby wrócić wcześniej.

Analizując obecną sytuację, bez trudu można postawić naprzeciw siebie pracowników – domowników i miłośników biur. Która grupa jest liczniejsza? Tego do końca nie wiadomo, ale prawdopodobnie ta pierwsza. Pracownicy – domownicy jako główną zaletę homeoffice przedstawiają elastyczność. Dodatkowo, nie wyobrażają sobie stracić ją, kiedy sytuacja na świecie wywołana przez pandemię koronawirusa unormuje się.

Dyskryminacja

Kapitalizm może być bezwzględną, upartą bestią i choć sporo mówi się o ostatecznym upadku pracy stacjonarnej, jej powszechność raczej nigdy nie zaniknie. Co prawda firmy technologiczne dostosowały się dość szybko do istniejących warunków, jednak wiele firm pozostaje przywiązanych do kultury biurowej. Nawet, jeśli szkodzi to samopoczuciu psychicznemu ich pracowników. Pośredne zmuszanie pracowników do zamieszkania w konkretnym mieście lub też w jego pobliżu, jest bardzo podobne do dyskryminacji klasowej, wiekowej, płciowej czy religijnej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przedsiębiorstwa, które na siłę próbują zaostrzyć sztywny zakaz pracy zdalnej, będą coraz mniej popularne, a wraz z poprawą gospodarki ludzie będą szukać bardziej innowacyjnych miejsc pracy.

Równowaga, elastyczność i wybór

Jak powszechnie wiadomo, popularny status quo to potężny narkotyk. Może się zdarzyć, że pełne opanowanie kultury pracy w domu zajmie kolejne pokolenie. Nie oznacza to jednocześnie, że wszyscy młodzi ludzie będą chcieli całkowicie przejść na pracę zdalną. Chęć poszerzania kontaktów międzyludzkich może okazać się bardziej kusząca. Przede wszystkim chodzi o równowagę, elastyczność i wybór. Pandemia koronawirusa, a konkretniej wszelkiego rodzaju ograniczenia z nią związane, spowodowała, że ​​wiele biur dostosowało politykę swojej działalności do schematu: chcesz pracować w biurze – pracuj! Chcesz wyjść – proszę bardzo!

Nowa wiedza i doświadczenie

Jeśli chodzi o przyszłość pracy, tak naprawdę nikt nie wie w jaki sposób będą klarowały się rynkowe tendencje. Zapewne niektóre powrócą do systemu biurowego, inne zaś postanowią zostać w systemie zdalnym, a jeszcze inne pewnie rozważą system hybrydowy. Cokolwiek się stanie, ludzkość pracująca już zyskała. Zyskała wiedzę, że da się, że można inaczej, a przy tym nie zaniedbywać tego co najważniejsze we współczesnym świecie, czyli biznesu i rozwoju zawodowego.

Przeczytaj też:

  1. List motywacyjny – jakich błędów nie popełniać?
  2. Dodatek za pracę w nocy. W 2021 roku będzie wyższy
  3. Wolne dni w 2021 roku – jak zaplanować urlop?
Jak zarabiać w domu w czasie pandemii?

1 400000, a niektórzy eksperci prognozują nawet ponad 2 000000 – tyle pracowników może zostać bez pracy w Polsce przez koronawirusa. Jak zarabiać w domu w czasie pandemii?

Kryzys

Coraz więcej zarażonych wirusem Covid-19, obowiązkowe kwarantanny, zamknięcie zewnętrznych granic, wielkopowierzchniowych galerii handlowych czy stacjonarnych restauracji sprawiło, że rynek pracy z rynku pracownika zamienił się w rynek pracodawcy. Przykładami są takie branże, jak: gastronomia (300 tysięcy osób), turystyka i transport (700 tysięcy) oraz kultura i rozrywka (150 tysięcy). W wyjątkowo problematycznej sytuacji znalazło się prawie 4 miliony ludzi prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą lub pracujących na tzw. umowach śmieciowych. Ich zawodowe poczynania nie są ochronione prawem pracy, przez co ewentualne zawieszenie działalności wiąże się automatycznie z całkowitą utratą dochodów.

Problemy studentów

Kryzys – nie boimy użyć się tego słowa – dotknął też uczniów i studentów, dorabiających sobie w wolnym czasie. Niestety, obecnie nikt nie szuka hostess czy statystów na plany zdjęciowe. Różnego rodzaju targi, eventy czy plany zdjęciowe z oczywistych względów zostały przesunięte lub odwołane. 

Jak w takim razie przetrwać ten trudny czas? Poniżej zaproponujemy Wam kilka szybkich i prostych rozwiązań na podreperowanie domowych budżetów. Może nie sprawią one, że z dnia na dzień zostaniesz milionerem, ale na pewno pomogą Ci przetrwać ten trudny czas pandemii.

Jak zarabiać w domu czasie pandemii? Zapchana szafa

Ten sposób jest dostępny praktycznie dla wszystkich. W czasie izolacji od świata zewnętrznego wielu narzeka na znużenie, dlatego to idealna okazja, aby „przewietrzyć” trochę szafę i zrezygnować z niepotrzebnych rzeczy. Najlepszym narzędziem do sfinalizowania tej transakcji będzie niewątpliwie Internet. OLX czy Allegro każdego dnia odwiedzają miliony internautów, a część z nich na pewno będzie zainteresowana Twoją propozycją. Oprócz ubrań, których w przeważającej części nawet ani razu nie założyłeś/założyłaś, możesz też sprzedać inne dobra. Sprzęt elektroniczny, niepotrzebne umeblowanie, zabawki, płyty, instrumenty – wachlarz możliwości jest nieograniczony. Nawet, jeśli za jedną sprzedaną rzecz zarobisz kilkanaście złotych, to i tak jest to lepsze niż bezczynne siedzenie i narzekanie na swój niefortunny los. Aby Twoje oferty cieszyły się sporym zainteresowaniem, nie zapomnij o ich odpowiedniej ekspozycji. Wyraźne, dobrze doświetlone zdjęcie produktu to absolutna podstawa. Większość ludzi jest wzrokowcami. Na pewno nie zaszkodzi też umieszczenie apetycznego opisu.

Domowa restauracja

Podczas pandemii możesz zająć się gotowaniem i sprzedawać je swoim sąsiadom. Nietrudno wyobrazić sobie, że obecnie jest wiele osób, które nie lubią lub nie potrafią gotować. Z dnia na dzień zostały one zamknięte w swoich domach, a ich ulubione restauracje przestały działać nawet z opcją dostawy (zdarzają się i takie). Jeśli dobrze gotujesz albo wcześniej zajmowałeś/zajmowałaś się tym zawodowo, zastanów się nad opcją zaproponowania najbliższej okolicy własnego autorstwa obiadów. Takie ogłoszenia możesz zamieszczać na forach osiedlowych czy grupach sąsiedzkich na Facebooku. Pamiętaj przy tym, że aby świadczyć tego typu usługę, konieczne jest posiadanie książeczki sanepidowskiej.

Sprzedaż wiedzy online

Swoje umiejętności możesz sprzedawać też online. Dla przykładu, możesz prowadzić korepetycje dla uczniów zamkniętych w domach. Uczniowie uczą się obecnie w trybie zdalnym, co jeszcze bardziej utrudnia im przyswojenie wiedzy z przedmiotów, z którymi po prostu sobie nie radzą. Natomiast wielu rodziców nie ma umiejętności pedagogicznych, a w przypadku materiału starszych klas, po prostu nie ma odpowiedniej wiedzy, by pomagać swoich dzieciom. Masz odpowiednią wiedzę z matematyki, biologii, polskiego czy jakiegokolwiek innego przedmiotu? Wystaw swoje ogłoszenie na grupie z korepetycjami. Najczęściej spotykane ceny to 30 – 40 złotych za godzinę korepetycji przez Skype czy inny komunikator. Publikując ogłoszenie, opisz koniecznie swoje doświadczenie w nauczaniu oraz wykształcenie. Jeśli masz taką możliwość, dodaj również referencje od swoich uczniów lub ich rodziców.

Inne umiejętności online

Nauczanie online to nie tylko najmłodsi odbiorcy i szkolne przedmioty. Wiele osób nie chce spędzać całych dni siedząc na kanapie i oglądając Netflixa. Niektórzy chcą w sposób produktywny wykorzystać wolny czas i nauczyć się nowych umiejętności. Jeśli:
– znasz język obcy
– potrafisz grać na jakimś instrumencie muzycznym
– umiesz szyć ubrania
– jesteś trenerem personalnym
Jak zarabiać w domu w czasie pandemii? Internet w połączeniu z Twoimi umiejętnościami to idealne pole manewru dla Ciebie! Przy odrobinie chęci i inwencji twórczej może się okazać, że z poziomu domowego zacisza będziesz w stanie osiągać 100 – 200 złotych dziennie na czysto. Dodatkowym plusem jest fakt, że narzędzia online dają możliwość przyjmowania klientów w jednym czasie. Dla przykładu, możesz prowadzić trening dla kilku osób jednocześnie. To sprawi, że za jedną kilkudziesięciominutową sesję zarobisz kilkakrotnie. 

Branże potrzebujące pracowników

Choć pandemia koronawirusa istotnie zdławiła rynek pracy, to wciąż funkcjonują branże poszukujące pracowników. Hurtownie, sklepy spożywcze – to jedne z niewielu punktów handlowych, które nie zostały dotknięte śmiercionośnym wirusem. Ponadto, część punktów handlowych – za przyzwoleniem rządu – wydłużyła godziny pracy, przez co potrzebują one dodatkowych rąk do pracy. 

Branża logistyczna

Wydaje się, że jeszcze większe oblężenie przeżywają firmy logistyczne, a konkretniej te kurierskie (jak choćby DPD). Kryzysowa sytuacja epidemiologiczna sprawiła, że praktycznie z dnia na dzień ludzie stracili szansę na stacjonarne zakupy (wykluczając artykuły spożywcze). Teraz zakup przez Internet ubrania, telefonu, zegarka, ziół to jedyna możliwość. Zazwyczaj oferują one pracę na stanowiskach pracownika sortowni paczek lub kuriera. Nawet, jeśli nie wydaje Ci się to ofertą marzeń, to i tak warto zastanowić się czy nie warto tymczasowo z tej okazji skorzystać. Rynek pracy, jaki do tej pory znaliśmy, prawdopodobnie zniknął na kilka najbliższych lat. Pracownicy już nie będą mogli pozwolić sobie na wybrzydzanie i przebieranie w setkach ofert pracy. 

Koronawirus a przesadna panika

koronawirus a przesadna panika

Zwolnienie lekarskie, płatny urlop, praca zdalna – to przywileje, na które nie każdy pracownik może sobie pozwolić. Dzieje się tak za sprawą charakteru wykonywanej pracy. Trudno wyobrazić sobie sytuację, gdzie pracownik produkcji czy kontroler ruchu lotniczego wykonują swoją pracę zdalnie z domu. Koronawirus a przesadna panika? Te wyjątki mogą przecież spowodować jeszcze szybsze rozprzestrzenianie się wirusa.

Dane statystyczne

Obecnie (stan na 30 marca) w Polsce zainfekowanych jest 1905 osób, a 26. zmarło. Analizując sytuacje w innych państwach, u nas nie ma jeszcze najgorzej. Dla przykładu – we Włoszech niemal 100 tys. zakażonych (ponad 10 tys. zgonów), w Niemczech 62 tys. zainfekowanych (ponad 500 ofiar śmiertelnych), w Hiszpanii przeszło 80 tys. z pozytywnym wynikiem diagnostycznym (niespełna 7 tys. ofiar), w Stanach Zjednoczonych 140 tys. przypadków zachorowań (prawie 2,5 tysiąca zgonów). Koronawirus. Uzasadniona panika?

Wykonywane próbki

Analizując powyższe dane, na pierwszy rzut oka powinniśmy być dumni z wszystkich ogólnopolskich działań/nakazów/zakazów, jakie zostały wprowadzone w naszym kraju. Czy aby na pewno mamy się z czego „cieszyć”? Czy statystyki zainfekowanych i zgonów w zupełności charakteryzują obecną sytuację? Niestety, można w to wątpić. Stany Zjednoczone są uznawane za najbogatsze państwa na świecie i raczej nikomu nie trzeba tego jakoś specjalnie udowadniać. Świadczą o tym wszystkie wskaźniki ekonomiczne. Zaledwie w kilka dni po wykryciu pierwszego przypadku koronawirusa na ich terytorium wykryto ponad 100 tys. zakażeń, a więc więcej niż we Włoszech, które od dawna uznaje się za kraj najbardziej zainfekowany. Idąc tym tropem, wniosek nasuwa się następujący: pozostałe kraje nie chcą lub nie potrafią nadążyć z diagnozowaniem kolejnych przypadków. Dla większego zobrazowania  problemu – w Polsce na obecnym etapie wykonuje się około 4 tys. próbek dziennie. Aby zbadać wszystkie osoby przebywające na kwarantannie (ponad 250 tysięcy osób) potrzebowalibyśmy na to niemal miesiąc czasu!

Praca w epoce koronawirusa

Zwolennicy państwowej solidarności powiedzą, że Polacy starają się zwalczać przyczynę, a nie skutki epidemii (wirus z człowieka na człowieka przenosi się drogą kropelkową). Całkowicie zrezygnowaliśmy z życia społecznego i zamknęliśmy się w domach. Co do tego pełna zgoda. Zastanówmy się jednak, co z osobami, które z różnych względów nie mogą pozwolić sobie na pracę zdalną? Co z osobami, które każdego dnia (zazwyczaj od poniedziałku do piątku) wychodzą do swojego zakładu pracy, a tam spotykają się z kilkudziesięcioma, a czasami setkami ludzi? Po powrocie do domu mogą przecież zainfekować całe swoje rodziny! Koronawirus. Uzasadniona panika? Mimo wszystko, powinniśmy popierać taki tryb życia. Mimo istniejącej pandemii musimy przecież za coś żyć. Musimy jeść, a co ważniejsze – zarabiać na to jedzenie. Państwowy budżet nie jest z gumy i o ile jednorazowa pomoc dla polskich pracowników i pracodawców jest możliwa, o tyle kolejne tego typu zapomogi nie wchodzą raczej w grę. 212 mld złotych, jakie rząd przeznaczył na tzw. tarczę antykryzysową, to i tak sporo, jak na polskie warunki. 

Koronawirus a przesadna panika

Jesteśmy między młotem a kowadłem. Z jednej strony – co zrozumiałe – chcemy chronić siebie i bliskich, z drugiej nie chcemy stracić pracy. Wybór wydaje się druzgocąco trudny. Najlepiej byłoby znaleźć słynny „złoty środek”. Chodzić do pracy, zachowując przy tym zdrowy rozsądek, a także przestrzegając wszelkich procedur bezpieczeństwa. Każdego roku w Polsce na raka umiera 100 tys. osób. Na choroby sercowo – naczyniowe 200 tysięcy. Na koronawirusa – jak dotąd – 26. Komu zależy na wzniecaniu tak przesadnej paniki? Jakie środowiska widzą w tym szansę na ogromny biznes? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy. Zastanawiające jest jednak to, że zazwyczaj wirusy mają swoje początki właśnie w Chinach. Średnio pojawiają się w odstępie 7 – 10 lat. Zazwyczaj w okolicach dób zbliżających się kryzysów ekonomicznych.

Praca zdalna

Całkowita izolacja dla wszystkich nie wchodzi w grę. Byłoby to też rażąco niesprawiedliwe, bowiem – dla przykładu – w Stanach Zjednoczonych tylko 29 % pracowników może sobie na nią pozwolić (według danych Departamentu Pracy). W Polsce tego typu dane statystyczne nie istnieją, a na podstawie niedawno wprowadzonej specustawy to do pracodawców należy ostateczne słowo w kwestii możliwości pracy z domu. Trzeba przy tym pamiętać, aby zapewnić odpowiednie narzędzia pracownikowi. Nie każdy musi mieć przecież w domu sprawnie działający komputer z dostępem do Internetu.