Praca za granicą: czy faktycznie lepsza niż w Polsce?
Ponad 2,5 miliona Polaków – według Głównego Urzędu Statystycznego – przebywa na emigracji. Głównym powodem dla którego Polacy decydują się na emigrację jest praca za granicą i związane z nią wyższe zarobki.
Niecałego 3800 złotych na rękę to średnie miesięczne wynagrodzenie w Polsce w sektorze średnich i dużych firm. Prawie 13 700 złotych w przeliczeniu na złotówki wynosi średnie wynagrodzenie w Wielkiej Brytanii, a prawie 15 900 złotych w Norwegii.

wypłata
Na zachodzie i północy Europy zarobki są zdecydowanie wyższe, ale wyższe są też koszty życia. Prawie 5700 złotych trzeba zapłacić za wynajem kawalerki w Londynie poza centralnymi dzielnicami. W Warszawie, trzy razy mniej. Przebywając w Norwegii za zestaw Big Mack’a zapłacimy 52 złote. W Polsce za tę kwotę możemy kupić ponad trzy takie zestawy! Czy faktycznie opłacalny jest wyjazd za granicę do pracy? Jak wypada Polska w porównaniu płac na poszczególnych stanowiskach i pod względem kosztów życia na tle pozostałych krajów Europy?
Praca za granicą – gdzie emigrują Polacy?

Londyn
Mimo rekordowo niskiego bezrobocia, stale rosnących płac, coraz większa ilość Polaków decyduje się wyjechać do pracy za granicę, a w kraju zaczyna brakować rąk do pracy. Od 2004 roku, czyli od wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej, liczba polskich emigrantów wzrosła o ponad 1,5 miliona.
Ze względu na szeroki dostęp do rynku pracy Polacy emigrują głównie do krajów należących do Unii Europejskiej. 12 procent wybiera kraje spoza Europy. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego najwięcej Polaków przebywających za granicą powyżej trzech miesięcy mieszka obecnie w Wielkiej Brytanii (788 tysięcy). Na drugim miejscu znajdują się Niemcy (687 tysięcy). Następnie Holandia (167 tysięcy) i Irlandia (112 tysięcy).
Płaca minimalna

Irlandia
Rozważając wyjazd za granicę zastanawiamy się przede wszystkim na jakie zarobki możemy liczyć. Płaca minimalna to poziom, od którego możesz zacząć budować swoje oczekiwania finansowe. Spośród państw, którego posiadają regulację dotyczącą wynagrodzenia minimalnego na najwyższą miesięczną płacę minimalną mogą liczyć pracujący w Irlandii (6 321 złotych), Holandii 5 962 złotych) i Francji (5 881 złotych).
Średnie wynagrodzenie
Poza płacą minimalną warto także spojrzeć na średnie wynagrodzenie netto w gospodarce. Ze względu na różną wysokość kwot wolnych od podatku w poszczególnych krajach, na zarobki należy spojrzeć w perspektywie rocznej. Wśród krajów, do których wyjeżdża do pracy najwięcej Polaków najwyższe średnie roczne zarobki netto są w Norwegii (ponad 190 tysięcy złotych). Na kolejnym miejscu jest Wielka Brytania (ponad 165 tysięcy złotych). Trzecia pod względem wielkości średnich zarobków jest Holandia (ponad 150 tysięcy złotych).
Jakie branże?

budownictwo
Według danych, Polacy na emigracji najczęściej pracują w przemyśle, gastronomii, budownictwie i handlu. Spójrzmy zatem na zarobki w stolicach państw do których Polacy wyjeżdżają najczęściej. Budowlańcy na najwyższe zarobki mogą liczyć w stolicach Norwegii i Irlandii (ponad 12 tysięcy złotych miesięcznie). Osoby pracujące w produkcji oraz ekspedienci najwięcej zarobią w Dublinie i Amsterdamie. Barmani w Dublinie i Londynie. Osoby z wyższym wykształceniem pracujący na stanowisku „junior account” najwyższą wypłatę dostaną w Oslo oraz Londynie.
Koszty życia

mieszkania
Porównując koszty życia przyjmiemy model, w którym wynajmujemy pokój w 3 – pokojowym mieszkaniu poza centrum miasta, nie posiadamy samochodu (korzystamy z komunikacji miejskiej), jadamy głównie w domu. Dwa razy w miesiącu idziemy do kina lub na piwo ze znajomymi. Na życie w proponowanym modelu w Warszawie będziemy potrzebowali około 2300 złotych miesięcznie. Wśród analizowanych zagranicznych miast w tym modelu najtańszy jest Berlin (4038 złotych). Najdroższy zaś Londyn (6332 złotych) i Oslo (5891 złotych).
Fakt, praca za granicą wiąże się ze zdecydowanie wyższą pensją niż w Polsce, ale wyjeżdżając do pracy należy pamiętać też o tym, że emigranci bardzo często wykonują pracę poniżej swoich kwalifikacji. Dołączając do tego tęsknotę za rodziną i bliskimi oraz trudności w przyzwyczajeniu się do nowego środowiska można zauważyć, że tego typu emigracyjne wyzwanie niesie za sobą zarówno plusy, jak i minusy. A Wy, jakie macie zdania na temat emigracyjnej pogoni za pieniądzem?
Przeczytaj też:
- Published in Bez kategorii
Polskie życie po Brexicie. Czy wrócą do kraju?
Wielka Brytania, w której pracuje około miliona Polaków, w nocy z 31 stycznia na 1 lutego przestała być oficjalnym członkiem Unii Europejskiej. Część z nich planuje teraz wrócić do kraju. Czy jest w ogóle do czego wracać? Czy nasz rynek pracy jest im w stanie coś zaoferować?
Procedura opuszczania Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię rozpoczęła się 23 czerwca 2016 roku, kiedy to 52. procent głosujących w referendum obywateli opowiedziało się za takim rozwiązaniem. Oficjalny wniosek w tej sprawie brytyjskie władze złożyły 29 marca 2017 roku.
Warto zauważyć, że wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej ma obecnie konsekwencje czysto polityczne, bowiem nieoficjalnie Zjednoczone Królestwo w dalszym ciągu będzie jednym z członków Unii Europejskiej, a więc będzie uczestniczyć we wspólnocie dalej na tych samych zasadach. Ten stan „przejściowy” ma utrzymać się przez najbliższy rok. Oznacza to, że dla Polaków mieszkających na wyspach w praktyce nic się nie zmieni. Dalej będą oni mogli tam pracować, korzystać ze służby zdrowia i swobodnie podróżować.
Mimo takiego obrotu sprawy nasi rodacy nie mogą w pełni spać spokojnie. Muszę też myśleć o uzyskaniu statusu osoby osiedlonej. Mają na to czas do 30 czerwca 2021 roku. Ci, którzy tego nie zrobią, będą musieli liczyć się z poważnymi utrudnieniami związanymi z legalnym zatrudnieniem, dostępem do służby zdrowia i wynajmem mieszkania. W przypadku rażących uchybień może im grozić za to nawet wydalenie z kraju.
Choć możliwość brytyjskiego zatrudnienia – mimo Brexitu – wciąż istnieje, to prognozuje się, że nieznaczna część Polaków zastanawia się nad powrotem do ojczyzny. Taka decyzja byłaby w pełni uzasadniona względami emocjonalnymi, ale czy również ekonomicznymi? Niepewność nie jest związana tylko z wysokością zarobków (bo wiadomo, że te brytyjskie w polskich warunkach są nieosiągalne), ale przede wszystkim z dostępnością pracy na polskim rynku. Wydaje się, że sytuacja jest nieco korzystniejsza, niż jeszcze kilka lat temu. Oczywiście, wszystko też zależy od uwarunkowań regionalnych i lokalnych. Najłatwiej znaleźć pracę w branży budowlanej, transportowej i przemyśle. Deficyt jest na tyle spory, że szanse na zatrudnienie mają nie tylko pracownicy wysoce wykwalifikowani, ale też ci mniej wykwalifikowani.
Do rychłego powrotu Polaków do kraju – co zrozumiałe – namawiają też polskie władze. Zachęcamy Polaków w Wielkiej Brytanii do powrotu. Nie z powodu brexitu, ale ponieważ dzisiejsza Polska to kraj, do którego warto powrócić. Gospodarka w lata 20. wchodzi silna i odporna – mówił Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla jednego z portali internetowych.
To, co ma zachęcić Polaków do powrotu, to wzrost płacy minimalnej. Od 1 stycznia 2020 roku wzrosła ona o 350 złotych i wynosi obecnie 2600 złotych. Minimalna stawka godzinowa klaruje się teraz na poziomie 17 złotych. Choć w porównaniu z 2015 rokiem jest to wzrost o 850 złotych, to jednak w porównaniu z warunkami brytyjskimi stawki w dalszym ciągu wyglądają zawstydzająco źle i trudno przypuszczać, by były argumentem, mogącym zachęcić Polaków do powrotu do domu. Przypomnijmy, w Wielkiej Brytanii minimalne stawki płacowe uzależnione są od wieku pracownika. Wahają się od 4,35 funta (młodzież do 18. roku życia) do 8,21 funta (osoby powyżej 25. roku życia) za godzinę pracy. Od kwietnia tego roku mają jeszcze wzrosnąć.
- Published in Bez kategorii