List motywacyjny – jakich błędów nie popełniać?
Pracodawca poszukujący nowego pracownika pierwszą selekcję kandydatów zaczyna od przejrzenia przesłanych CV. Niektóre firmy wymagają też czegoś dodatkowego, czym jest list motywacyjny. Ten – jak się okazuje – nie jest zbyt dobrze pisany przez polskich pracowników, dlatego wychodząc naprzeciw potrzebie poprawy tego stanu rzeczy, postanowiliśmy wskazać najczęściej popełniane błędy przy okazji ich tworzenia.
Nie powielaj tego, co ktoś stworzył przed Tobą

list motywacyjny
Wydaje się, że nie ma nic gorszego, jak powielanie dostępnych w sieci wzorów listu motywacyjnego. Tego typu praktyka na pewno nie wyróżni Nas na tle pozostałych kandydatów. Co więcej, może też zostać odebrana jako brak szacunku do ewentualnego przyszłego pracodawcy, co w rezultacie upragniony rekrutacyjny „happy end” okazuje się nie lada wyzwaniem! Chcąc zminimalizować ryzyko odrzucenia naszej kandydatury już w pierwszym etapie selekcji, wykażmy się osobistą inwencją twórczą. Z ogólnodostępnych wzorów znajdujących się w Internecie skorzystajmy tylko w formie inspiracji.
List motywacyjny – personalizacja
Nie ma czegoś takiego jak uniwersalny list motywacyjny. Licząc na jego skuteczność, w pierwszej kolejności powinniśmy zadbać o narrację wskazującą na konkretnego adresata. Odpowiadając na pytania:
- Dlaczego zależy Nam akurat na tej ofercie pracy?
- Jak postrzegasz firmę?
- Dlaczego chciałbyś być jej częścią?
- Jakie dodatkowe wartości wniesie Twoja osoba do firmowego zespołu?
sprawisz, że Twoje szansę na angaż automatycznie wzrosną. Udowodnisz, że naprawdę zależy Ci na tej pracy. I to wszystko już na etapie wstępnej selekcji, bez bezpośredniego kontaktu! Brzmi zachęcająco, prawda?
Nie przynudzaj
Nawet jeśli masz lekkie pióro, dużo wolnego czasu i nieograniczoną wenę twórczą, nie pisz elaboratu. Ogranicz się do pojedynczej strony A4. Rekruterzy codziennie czytają setki listów motywacyjny. Gdyby każdy z nich czytali „od deski do deski” nie mogliby robić nic innego. Dlatego tak ważne jest, aby już pierwsze zdania Twojego listu były interesujące i wyróżniające się.
Literówki
Fakt, edytor tekstu po uruchomieniu odpowiedniej funkcji część roboty wykona za nas i wychwyci ewentualne błędy. Mimo wszystko warto też zweryfikować napisany tekst „ludzkim okiem”. Literówki, błędy ortograficzny czy składniowe automatycznie dyskwalifikują kandydata. Pomyśl też o przekazaniu stworzonego tekstu znajomemu. Być może dysponuje on bystrzejszym okiem i znajdzie akurat ten błąd, który Ty nie byłeś w stanie wcześniej dostrzec.
Wersja elektroniczna
Często zdarza się, że przesłane dokumenty aplikacyjne (CV i list motywacyjny) trafiają do folderu „spam”, przez co cały proces rekrutacyjny kończy się jeszcze przed samym startem. Chcąc zminimalizować tego typu ryzyko (pewni nie możemy być nigdy) możemy przetestować naszą wiadomość w stosunku do algorytmów antyspamowych, wysyłając ją do znajomego lub na innego naszego maila (jeśli takowy posiadamy). Wówczas możesz być prawie pewny, że twój przyszły pracodawca wiadomość odczyta.
Przeczytaj też:
1. Rekrutacja internetowa – sposób na szybką pracę
2. Umowa o pracę a umowa zlecenie
3. InWork jako Symbol Partnera w Biznesie
- Published in Bez kategorii