praca zdalna

Wieść o pojawiającej się szczepionce z całą pewnością wywołała ulgę. Z drugiej strony, myśl o powrocie do standardowych form biznesu budzi mieszane uczucia. Na początku pierwszego lockdown’u sporo mówiło się o budowie lepszego, bardziej emocjonalnego świata. Praca zdalna, która przymusowo oderwała ludzi od szarej rzeczywistości zaczynali rozumieć, o co w tej naszej egzystencji tak naprawdę chodzi. Teraz, kiedy masowe i zdecydowane restrykcje powoli dobiegają końca, wszystko wraca do normy.

Praca zdalna

praca zdalna

       praca zdalna

2020 rok przejdzie do historii jako ten, w którym miliony ludzi nauczyło się, jak to jest pracować w domu. Wielu po raz pierwszy. Doświadczyli, jak rozwija się przed nimi lepsza równowaga między życiem zawodowym a prywatnym. Zauważyli, że te „dwa światy” z powodzeniem można połączyć bez uszczerbku jakości któregokolwiek z nich. Wielu pracowników zdecydowało się też opuścić wielkie miasta i wyjechać w bardziej zaciszne miejsca.

Niedoceniony przywilej

Według ekspertów praca zdalna przyciąga do siebie zdecydowanie większą rzeszę zwolenników. Przynajmniej przez pewien okres czasu, jeszcze po zakończeniu pandemii koronawirusa. Przed jej wybuchem większość polskich pracowników nigdy nie pracowało ze swojego domowego zacisza. Wśród tych, którzy zrobili to po raz pierwszy, prawie wszyscy uważają, że chcieliby kontynuować taką formę zatrudnienia. Przynajmniej przez kilka miesięcy po zakończeniu pandemii. Myśl o perspektywie codziennego porannego wstawania i uciążliwej drodze – nierzadko w przytłaczających korkach – z domu do stacjonarnego biura, przyprawia o dreszcze. To prawda, że często pewne przywileje doceniamy dopiero wtedy, kiedy je stracimy.

Introwertycy i ekstrawertycy

Mimo wielu zalet, jakie niesie za sobą praca zdalna, niektórzy pracownicy nie popierają jej. Mówiąc dobitniej, wiele osób narzeka na pracę z domu. Niezależnie od tego czy są rodzicami, nie mają odpowiedniej technologii, znajdują się w niezadowalającym, ciasnym mieszkaniu, czy są samotni. Niektórzy desperacko tęsknią za stacjonarnym biurem lub starają się uzyskać specjalną dyspensę, aby wrócić wcześniej.

Analizując obecną sytuację, bez trudu można postawić naprzeciw siebie pracowników – domowników i miłośników biur. Która grupa jest liczniejsza? Tego do końca nie wiadomo, ale prawdopodobnie ta pierwsza. Pracownicy – domownicy jako główną zaletę homeoffice przedstawiają elastyczność. Dodatkowo, nie wyobrażają sobie stracić ją, kiedy sytuacja na świecie wywołana przez pandemię koronawirusa unormuje się.

Dyskryminacja

Kapitalizm może być bezwzględną, upartą bestią i choć sporo mówi się o ostatecznym upadku pracy stacjonarnej, jej powszechność raczej nigdy nie zaniknie. Co prawda firmy technologiczne dostosowały się dość szybko do istniejących warunków, jednak wiele firm pozostaje przywiązanych do kultury biurowej. Nawet, jeśli szkodzi to samopoczuciu psychicznemu ich pracowników. Pośredne zmuszanie pracowników do zamieszkania w konkretnym mieście lub też w jego pobliżu, jest bardzo podobne do dyskryminacji klasowej, wiekowej, płciowej czy religijnej. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przedsiębiorstwa, które na siłę próbują zaostrzyć sztywny zakaz pracy zdalnej, będą coraz mniej popularne, a wraz z poprawą gospodarki ludzie będą szukać bardziej innowacyjnych miejsc pracy.

Równowaga, elastyczność i wybór

Jak powszechnie wiadomo, popularny status quo to potężny narkotyk. Może się zdarzyć, że pełne opanowanie kultury pracy w domu zajmie kolejne pokolenie. Nie oznacza to jednocześnie, że wszyscy młodzi ludzie będą chcieli całkowicie przejść na pracę zdalną. Chęć poszerzania kontaktów międzyludzkich może okazać się bardziej kusząca. Przede wszystkim chodzi o równowagę, elastyczność i wybór. Pandemia koronawirusa, a konkretniej wszelkiego rodzaju ograniczenia z nią związane, spowodowała, że ​​wiele biur dostosowało politykę swojej działalności do schematu: chcesz pracować w biurze – pracuj! Chcesz wyjść – proszę bardzo!

Nowa wiedza i doświadczenie

Jeśli chodzi o przyszłość pracy, tak naprawdę nikt nie wie w jaki sposób będą klarowały się rynkowe tendencje. Zapewne niektóre powrócą do systemu biurowego, inne zaś postanowią zostać w systemie zdalnym, a jeszcze inne pewnie rozważą system hybrydowy. Cokolwiek się stanie, ludzkość pracująca już zyskała. Zyskała wiedzę, że da się, że można inaczej, a przy tym nie zaniedbywać tego co najważniejsze we współczesnym świecie, czyli biznesu i rozwoju zawodowego.

Przeczytaj też:

  1. List motywacyjny – jakich błędów nie popełniać?
  2. Dodatek za pracę w nocy. W 2021 roku będzie wyższy
  3. Wolne dni w 2021 roku – jak zaplanować urlop?